W weekend w Poznaniu odbyły się zawody Pucharu Świata w sprincie kajakowym. Biało-czerwoni niemal w każdym starcie zdobywali medal, a łącznie podczas trzech dni rywalizacji na Torze Regatowym Malta wywalczyli ich aż 22! Na najniższym stopniu podium stanął kanadyjkarz Wiskordu Szczecin - Kacper Sieradzan. Sieradzan rywalizował w C-2 na 1000 metrów.
Piłkarki Pogoni Szczecin pewnie pokonały swoją imienniczkę z Tczewa w przedostatniej kolejce tego sezonu Orlen Ekstraligi i zapewniły sobie co najmniej srebrne medale!
W 18. minucie Emilia Zdunek zagrała do Natalii Oleszkiewicz, jednak piłka trafiła pod nogi Zoe Maxwell, która strzałem tuż obok słupka pokonała bramkarkę rywalek. Kolejne minuty to pełna dominacja granatowo-bordowych, jednak na następne trafienia musieliśmy poczekać do drugiej połowy. W 68. minucie Jaylen Crim wypatrzyła niepilnowaną Emilię Zdunek i kapitanka Pogoni pewnie i celnie uderzyła na bramkę zdobywając swojego dwunastego gola w tym sezonie.
W niedzielę 26 maja 2024r. przy pięknej słonecznej pogodzie w Bobolicach na Stadionie Miejskim, odbył się turniej w ramach IV rundy rozgrywek Dzieci ZZPN - #PIERWSZAPILKA w kat. Skrzat U6.
W zawodach wzięły udział cztery zespoły z takich klubów jak : UKS Victoria SP2 Sianów I (trenerka Klaudia Majerczak), UKS Victoria SP2 Sianów II (trenerka Klaudia Majerczak), UKS Olimpia Bobolice I (trener Henryk Kowalski) i UKS Olimpia Bobolice II (trener Henryk Kowalski). Z przyczyn organizacyjnych nie dojechały zespoły GKS Bieliki Stare Bielice. Drużyny grały systemem „każdy z każdym” 1x15 minut mecz i rewanż.
W niedzielne popołudnie Świt podejmował przed własną publicznością Zawiszę Bydgoszcz, który przed sezonem był wymieniany jako główny faworyt do wygrania rozgrywek. Podopieczni trenera Piotra Klepczarka pokonali Bydgoszczan po raz drugi w tym sezonie, wygrywając przy Stołczyńskiej 2:1.
Świt od początku spotkania przeważał i był zespołem lepszym, co mógł potwierdzić w 16 minucie po indywidualnej akcji Robert Obst. Chwilę później goście odpowiedzieli uderzeniem Kamila Włodyki, lecz w środek bramki. W 20 minucie kiedy wydawało się, że Maciej Koziara znajdzie się w sytuacji sam na sam z bramkarzem w ostatniej chwili uprzedził go obrońca Zawiszy. Dobre okazje do otworzenia wyniku mieli też Kacper Wojdak oraz Patryk Paczuk, lecz ich uderzenia z woleja były zbyt słabe bądź mocno niecelne.
Sezon dla Portowców skończył się właściwie na początku maja. Jutro zakończy się formalnie i w końcu odetchniemy. Nim dojdzie do ruchów w klubie, Pogoń rozegra ostatnie ligowe spotkanie rozgrywek 2023/24. Patrząc przez pryzmat całości, w tym finałowym meczu tak naprawdę nie wiadomo czego można spodziewać się po szczecińskiej drużynie. Początek spotkania z Górnikiem Zabrze o godzinie 17:30. Pojedynek poprowadzi Jarosław Przybył.
King Szczecin pokonał na wyjeździe PGE Spójnię Stargard 88:75, wygrał serię 3-0 i jest już w finale ORLEN Basket Ligi! Rywalizację o złoto rozpoczniemy 31 maja, a o brąz dzień później.
Po trafieniu Avery’ego Woodsona to przyjezdni rozpoczęli spotkanie od prowadzenia 0:5. Stargardzianie szybko odpowiedzieli na to serią sześciu punktów bez reakcji rywala i po zagraniu Karola Gruszeckiego byli lepsi. Później King znowu uciekał, bo swoje akcje kończyli Zac Cuthbertson oraz Przemysław Żołnierewicz. Dodatkowo aktywny był też Michale Kyser. Ostatecznie dzięki trójce Andrzeja Mazurczaka po 10 minutach było 18:23. W drugiej kwarcie goście szybko uciekli nawet na 14 punktów dzięki zagraniom Żołnierewicza i Cuthbertsona. Devon Daniels i Wesley Gordon starali się na to reagować, lekko zmniejszając straty. Zespół trenera Arkadiusza Miłoszewskiego kontrolował jednak wydarzenia na parkiecie, grając świetnie przede wszystkim w ofensywie. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 28:43.
Po pucharowych emocjach wracamy do ligi. Po 3 kolejnych wyjazdach drużyna Floty wystąpi w Świnoujściu. W sobotę, 25 maja 2024 o godzinie 17:00 zmierzy się Cartusią 1923 Kartuzy.
Tytułowe 9 punktów są oczywiście wyłącznie metaforyczne, dla zobrazowania wielkości tego meczu, matematycznie żadnego uzasadnienia nie mają. Jeśli chcemy opuścić 14. pozycję i nie oglądać się na II-ligowców, czy decyzje PZPN, to musimy wygrywać. Strata jak na 3 kolejki przed końcem jest spora, a mecz z Cartusią ma dodatkową wagę, gdyż jest to jeden z rywali, którego ewentualnie można jeszcze próbować wyprzedzić. Na dziś tracimy 4 punkty, gdyby ta przewaga zmalała teraz do jednego, można by naprawdę realnie myśleć o doścignięciu
W środę przy Stołczyńskiej odbył się ćwierćfinał regionalnego Pucharu Polski, w którym Świt podejmował Błękitnych Stargard i z którymi wygrał po emocjonującym boju w serii rzutów karnych.
Pierwsza połowa w wykonaniu Świtu była dość apatyczna i rozgrywana w zbyt wolnym tempie, natomiast Błękitni pokazali się w tej części gry z dobrej strony, tworząc kilka okazji do zdobycia bramek. Najpierw dyspozycje stojącego między słupkami Przemka Matłoki technicznym uderzeniem sprawdził Jakub Duda, a po chwili piłkę w siatce Świtu umieścił pewnym strzałem z jedenastego metra Grzegorz Aftyka i goście wyszli na prowadzenie. W odpowiedzi strzelał z dystansu Marcel Kasprzak, a Stargardzianie mogli podwyższyć z kolei w końcówce pierwszej części gry po woleju Mateusza Ogrodowskiego.
|
|
|