
Po trzech z rzędu porażkach Błękitni Stargard zdołali wywalczyć punkt. Ten właściwie wyszarpali w ostatnich minutach spotkania. Olimpia lepiej weszła w sobotni mecz. Po kilku minutach intensywnego natarcia gospodarze znaleźli drogę do bramki przyjezdnych.
Damian Ciechanowski wpadł w pole karne stargardzian i posłał płaskie podanie przed bramkę. Tam niefortunnie interweniował
Krystian Kujawa, który zdobył gola samobójczego. Olimpia objęła zasłużone prowadzenie. Futbolówka jak bumerang wracała w szesnastkę przyjezdnych. W
35. minucie miejscowi mogli trafić po raz drugi.
Omid Popalzay przegrał pojedynek sam na sam z
Dominikiem Sasiakiem.