W drugim meczu o mistrzostwo Polski w TAURON Lidze Chemik Police wygrała z Rysicami Rzeszów 3:0 i potrzebuje zaledwie jednego zwycięstwa aby cieszyć się ze złotego medalu.
Gospodynie pomimo ambitnej gry przegrały mecz i znalazły się w trudnym położeniu. Od prowadzenia 6:1 po dwóch atakach Weroniki Centki, asie serwisowym Ann Kalandadze oraz dwóch autowych uderzeniach rywalek rozpoczęły spotkanie rzeszowianki. Od razu o przerwę poprosił Marco Fenoglio. Przyjezdne zaczęły powoli wchodzić w spotkanie, piłkę za piłką kończyła Elizabet Inneh-Varga, która kontrami dała kontakt swojej ekipie (7:6). W dalszym ciągu na prowadzeniu utrzymywały się wicemistrzynie Polski, do gry podłączyły się Amanda Coneo i Ann Kalandadze.
Trwała zacięta wymiana ciosów, po stronie Chemika najczęściej dawała o sobie znać Monika Fedusio. Kiedy skończyła atak, a zatrzymana została Gabriela Orvosova, wówczas tablica wyników wskazała na remis po 14. Ponownie zespoły prowadziły wyrównaną grę punkt za punkt. Obydwie ekipy grały bardzo dobrze w obronie, ale po kontrach Inneh-Vargi i Fedusio to policzanki prowadziły dwoma punktami (20:18). Wynik nieustannie oscylował wokół remisu. Każda akcja kończyła się już atakiem z pierwszej piłki. Kropkę nad “i” postawiła Natalia Mędrzyk (25:23).
Drugą odsłonę zainicjowała gra punkt za punkt, która trwała do stanu 5:5. Od samego początku tej partii na boisku w miejscu Gabrieli Orvosovej grała Kowalska. Jednakże autowy atak ze środka, blok na Ann Kalandadze oraz dwa skończone kontrataki dały policzankom cztery oczka przewagi (9:5). Przerwa na życzenie trenera Antigi popłaciła, ponieważ na wyższe obroty weszły Centka i Kalandadze, dając swojej drużynie kontakt (10:9). Zespół z Pomorza Zachodniego nie był bierny, a wejście Mędrzyk do pola serwisowego przywróciło mu pokaźną zaliczkę, sama przyjmująca popisała się asem (14:5). Bierny nie był także trener Antiga, który desygnował do gry kolejne zawodniczki. Dobrze grę na siatce czytały przyjezdne, które po blokach na Coneo i Katarzynie Wenerskiej wygrywały 18:12. Nawet kiedy dwie dłuższe wymiany z rzędu kończyły się na korzyść Rysic, popełniały one po chwili błąd. Chemik umocnił się na prowadzeniu w meczu po kontrataku Agnieszki Korneluk (25:19). Od ataków trzech ataków Fedusio zaczęła się następna partia, dzięki czemu Chemik prowadził 5:2. Przyjezdne konsekwentnie zwiększały przewagę, radząc sobie w ataku mimo słabszego przyjęcia, a także punktując po błędach gospodyń (7:3). Po drugiej stronie siatki nie spuszczała jednak z tonu Kalandadze, a po chwili do gry atakiem oraz blokiem podłączyła się Coneo (11:10). Obydwie drużyny zachowywały wysoką skuteczność w ataku, ale wicemistrzynie Polski nie stwarzały sobie szansy na wyrównanie za sprawą błędów własnych (17:13). Angażowała do gry swoje środkowe Gabriela Makarowska-Kulej, ale po jej zepsutej zagrywce było 21:17 dla Chemika. Wystarczyła jednak solidna seria zagrywek Kowalskiej, z której przyjęciem olbrzymie problemy miały policzanki. Po bloku na Salihie Sahin był remis po 21, a zatrzymanie Fedusio dało nawet Rysicom prowadzenie (22:21). W odpowiednią porę na boisko wprowadził Martynę Łukasik trener Fenoglio. Ta odpowiedziała zagrywkami. Po bloku na Coneo przyjezdne miały piłki meczowe, a po asie samej Łukasik prowadzenie 2:0 w rywalizacji o mistrzostwo Polski przez drużynę z północno-zachodniej części kraju stało się faktem (25:22). MVP: Natalia Mędrzyk PGE Rysice Rzeszów - Grupa Azoty Chemik Police 0:3 (23:25, 19:25, 22:25) Stan rywalizacji do trzech zwycięstw: 2-0 dla Chemika Police
źródło: siatka.org
|
|