Ostatni w tym sezonie mecz na własnym boisku, a zarazem ostatni w sezonie w ogóle - rozegrali w sobotę 18 czerwca piłkarze Olimpu. Rywalem drużyna Lecha Czaplinek.

Pierwotnie spotkanie miało się odbyć w Czaplinku, jednak z powodu renowacji murawy władze Lecha poprosiły o zarząd Olimpu rozegranie meczu w Złocieńcu.
Pogoda tego dnia dopisała. Na trybunach zjawiło się liczne grono kibiców.
Miejscowa grupa fanatyków rozwiesiła flagi i transparenty oraz wspaniale dopingowała swój zespół ! Pojawiły się także race - aktualnie zakazane przez prawo, ale jakże dodające uroku każdej sportowej oprawie. Przed rozpoczęciem spotkania miało miejsce niezwykłe, a zarazem i smutne wydarzenie - pożegnanie wieloletniego bramkarza MKS Olimp Arkadiusza Jaworskiego.

Władze złocienieckiego klubu, koledzy z boiska, kibice podziękowali popularnemu ,, Jaworowi’’ za wiele lat gry dla klubu, za wiele fantastycznych interwencji - które zapewniły wiele ważnych punktów dla Olimpu. Były kwiaty. Oklaski. Bramkarz otrzymał także pamiątkową fotografię. Jaworski nie mógł jednak wystąpić w tym spotkaniu z powodu nadmiaru żółtych kartek. Olimp zwrócił się z prośbą do KOZPN (Koszaliński Okręgowy Związek Piłki Nożnej) o możliwość dopuszczenia bramkarza do gry, jednak władze ligi pozostały nieugięte. Nie spodobało to się miejscowym kibicom, którzy dali temu wyraz na jednym z transparentów zawieszonym na trybunach.

Piłkarzy obydwu drużyn na boisko wyprowadziła grupa młodych piłkarzy Skrzatów, Żaków, Orlików oraz Młodzików miejscowego klubu. Dla Olimpu był to niezwykle ważny mecz w kontekście walki o utrzymanie w lidze. Aby w przyszłym sezonie dalej występować w Wojewódzkiej Lidze Okręgowej Koszalińskiej, ,,biało - zieloni’’ potrzebowali zwycięstwa w tym spotkaniu oraz potknięcia któregoś z bezpośrednich rywali w walce o utrzymanie : GKS Leśnik II Manowo, Orzeł Wałcz, Bałtyk II Świeszyno/Koszalin.
Piłkarze Lecha nie walczyli już o nic. W lidze zajęli 3. miejsce, tracąc już wcześniej szansę awansu do IV ligi.

Pierwszy gwizdek. Rozpoczęli ! Świadomi swojej pozycji w tabeli oraz wagi rozgrywanego meczu - piłkarze Olimpu od początku ruszyli do zdecydowanych ataków. Jeden z nich zakończył się zdobyciem gola w 11 minucie. Wspaniały rajd prawą stroną boiska przeprowadził Patryk Moryc, kapitalnie zagrał w pole karne rywali, piłkę przejął Patryk Rygiel a akcje wykończył strzałem Jerzy Janicki. 1-0 ! w 15 min. Olimp mógł podwyższyć prowadzenie, ale po strzale Rygla piłka minimalnie przeleciała nad poprzeczką. 25 minuta. Kolejna akcja miejscowych. Strzał Janickiego minął prawy słupek bramki Lecha.

W 27 min. zmiana w Lechu Czaplinek. Igor Bany pojawił się w miejsce Adriana Wawruniaka. Olimp miał przewagę w tej części meczu, ale marnował kolejne okazje do zdobycia gola. Goście odpowiadali nielicznymi kontrami. Jedna z nich w 34 min. zakończyła się groźnym strzałem Marcina Resiaka. 41 minuta. Wymuszona zmiana w ekipie gospodarzy. Boisko z powodu kontuzji pachwiny opuścić musiał Rygiel, a na placu gry zameldował się Patryk Czarnojan.
Do przerwy wynik nie uległ już zmianie. Po pierwszych trzech kwadransach : Olimp 1 Lech 0.

Po zmianie stron gra się wyrównała. Piłkarze Lecha zaczęli przeprowadzać coraz więcej groźnych akcji, ale na posterunku stał bramkarz miejscowych Konrad Brzoza. Gra Olimpu nie była już tak dynamiczna jak w pierwszej połowie - na co wpływ miały też wpływ wymuszone zmiany kluczowych piłkarzy.
W 52 min. Robert Belnik za Łukasza Tabakę, któremu odnowiła się kontuzja. W 55 min. Mikołajczak zmienił Łukasz Rogińskiego. W 65 min. Dawid Kędzierski w miejsce Grzegorza Woronieckiego. Kolejną zmianę przeprowadził także trener gości : w 60 min. Mateusz Wiśniewski zastąpił Jakuba Ostrowskiego. W 67 min. gry groźny strzał Damiana Gałosza z Lecha, ale ponownie w bramce świetnie spisał się Brzoza - wybijając piłkę nad poprzeczką.

Kolejna akcja przyjezdnych zakończyła się już golem wyrównującym. Dośrodkowanie z rzutu rożnego w 69 min. meczu -strzałem głową wykończył kapitan drużyny Paweł Kibitlewski. 1-1. Sytuacja zrobiła się nerwowa. Świadomi potrzeby zdobycia kompletu punktów w tym spotkaniu - piłkarze gospodarzy (nie znając także wyników w równolegle rozgrywanych spotkaniach) - zmuszeni byli do przeprowadzania zdecydowanych ataków.

Także piłkarze Lecha nie zamierzali poprzestać na remisie w tym meczu, jednak bardzo dobrze spisywała się obrona Olimpu - raz po raz przerywając kolejne ataki piłkarzy z Czaplinka.

Biało - zieloni ruszyli odważniej do przodu, wykrzesali z siebie resztki sił. Opłaciło się. W 79 min. gry Janicki przeprowadził znakomitą akcje prawą stroną boiska, odważnie wszedł z piłką w pole karne i faulowany przez obrońców Lecha upadł w polu karnym. Sędzia nie miał wątpliwości. Zdecydowanym ruchem ręki wskazał na punkt oddalony 11 metrów od bramki. Rzut karny. Pewnym wykonawca okazał się Patryk Krajewski oddając świetny strzał tuż przy lewym słupku. Bramkarz czaplinian Jarosław Handel bez szans. 2-1 ! Olimp ponownie wyszedł na prowadzenie.

Przez ostatnie 5 min. meczu Olimp zmuszony był grać w dziesiątkę, gdyż kontuzji nabawił się Patryk Czarnojan, a trener gospodarzy dokonał już wcześniej kompletu zmian. Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie. Olimp wygrał 2-1 i przy równoczesnej przegranej Leśnika w Karlinie utrzymał się w lidze !

Gratulacje dla piłkarzy, dla trenera, dla władz klubu. Wspaniale spisali się także kibice. Po rundzie jesiennej, gdy klubem targały poważne problemy i wyniki osiągane na boisku były dalekie od zadowalających - utrzymanie wydawało się mało realne. A jednak !

Wiosną zmieniło się wiele. Zmienił się trener, zmieniło się nastawienie samych zawodników.Na wiosnę Olimp grał znakomicie - będąc jednym z lepszych zespołów w rundzie rewanżowej ! Po mieście i wśród klubu krążyła nawet plotka - iż do Złocieńca bali się przyjeżdżać zawodnicy innych drużyn - gdyż i tak 3 punkty zostawały przeważnie w Złocieńcu. Jeżeli tendencja wzrostowa w złocienieckim zespole się utrzyma - to być może za rok, o tej samej porze - piłkarze, działacze, kibice MKS OLIMP świętować będą awans do IV ligi.

ďż˝rďż˝dďż˝o: własna relacja/Marcin Dec