W zimnej hali zimny prysznic
A sprawcą jego był oczywiście Chemik Police. Drużyna obrończyń mistrzowskiego tytułu nie dała dziś rywalkom szans na wywalczenie choćby punktu.
I takiego scenariusza się spodziewaliśmy. Pałac Bydgoszcz to przecież ekipa, której daleko do aspiracji czołowych zespołów Orlen Ligi. Niemnie jednak byliśmy ciekawi jak w pierwszym ligowym starciu zaprezentują się podopieczne Giuseppe Cuccariniego i czy znów zobaczymy niemal wszystkie siatkarki Chemika w akcji. Rozpoczęło się zgodnie z planem i chyba w składzie, który można nazwać pierwszym. Chyba, bo w tym sezonie Chemik dysponuje wyjątkowo wyrównaną kadrą i w każdej chwili wyjściowy zestaw może wyglądać inaczej…
Gospodynie chciały zaprezentować się swoim kibicom z jak najlepszej strony od samego początku. I tak dobrze spisywała się chociażby Joanna Wołosz, której szybkie piłki na skrzydła najczęściej owocowały punktami. Bardzo dobrze spisywała się też Stefana Veljković, która zdobyła aż 5 punktów blokiem. W drugiej partii Serbka też dołożyła swoje. Policzanki bez problemów kontrolowały przebieg gry i pewnie wygrały do 14.
Od pierwszych minut drugiej odsłony trener Chemika desygnował do gry kilka kolejnych zawodniczek. Na placu pojawiły się dwie Izabele - Kowalińska i Bełcik a także Paulina Maj-Erwardt i Anna Werblińska. Roszady trochę wpłynęły na tempo gry Chemika, a zanim zespół w takim zestawieniu ruszył do ataku minęło kilka minut. Chwile te próbował wykorzystać Pałac. Grał więc nieco odważniej i w końcu skuteczniej. Swoje w ataku robiła Natalia Krawulska. W efekcie w pierwszej połowie seta to przyjezdne prowadziły kilkoma oczkami. Miejscowe w odpowiednim jednak momencie ocknęły się i powróciły na właściwe tory. Na uwagę zasłużyła Izabela Kowalińska, która raz za razem mocno uderzała w swoim stylu i zdobyła wiele cennych oczek. Chemik po wyjściu na prowadzenie (13:12) szybko odjechał rywalkom i ani myślał zwalniać. Wygrał partię do 18. Następne zmiany i dalej dobrze Kolejne zawodniczki z ławki zobaczyliśmy w trzecim secie, min debiutującą przyjmującą w barwach Chemika - Jonkairę Paolę Izabel Pena. Gospodynie tym razem były skoncentrowane od pierwszych sekund i bardzo szybko wyszły na prowadzenie 6:0. W tym momencie losy spotkania ostatecznie się rozstrzygnęły. Przeciwniczki nie były w stanie nawiązać wyrównanej walki, popełniały sporo błędów i zwyczajnie przestały wierzyć w jakikolwiek sukces w tym meczu. Mimo tego zdobyły honorową liczbę punktów - 16. W ekipie gospodyń dalej dobrze spisywała się Kowalińska, która ostatecznie zdobyła dziś 12 punktów, a przy okazji tytuł MVP spotkania. Warte odnotowania jest to, że Chemik zagrał dziś (uwaga) 14 zawodniczkami i poza libero, każda zdobyła swoje punkty. Łyżka dziegciu... Inauguracja wyszła więc bardzo dobrze, ale nie obyło się bez pewnych problemów. Na pomeczowej konferencji prasowej Giuseppe Cuccarini nie oszczędził kilku zdań krytyki wobec organizatorów spotkania… W hali było dziś bowiem zimno. Na zbyt duży chłód zawodniczki narzekały od samego rana, a wszystko ponoć przez zbyt długie wietrzenie hali po sobotnim koncercie. Szkoleniowiec Chemika zwrócił na to uwagę, bo zdrowie zawodniczek jest dla niego najważniejsze. Kibice jednak również niejednokrotnie podnosili tę kwestię, a w ubiegłym sezonie wiele razy oglądali mecze w kurtach… Chemik Police - Pałac Bydgoszcz 3:0 (25:14. 25:18, 25:16) Chemik: Wołosz (1), Jagieło (2), Havelkova (6), Veljković (8), Montano (5), Bednarek-Kasza (5), Zenik (l.) Bełcik (4), Kowalińska (12), Werblińska (8), Maj-Erwardt, Gagał-Anioł (3), Mróz (3), Pena Isabel (3). Pałac Bydgoszcz: Bałdyga (1), Kuligowska (8), Śmieszek (7), Krawulska (5), Krzywicka (6), Misiuna (9), Nowakowska (libero) oraz Pleśnierowicz, Fojucik, Ziółkowska
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: flora |
|