Mecz prób, błędów i... bez bramek
![]() ![]() Ofensywy obydwu drużyn dalekie były od pokazania całego swojego potencjału, za to często kiksowały zmuszane przez bardzo dobrze dysponowane w tym dniu bloki obronne do popełniania sporej ilości błędów. Warto podkreślić, że nasza defensywa dzięki pewnej i skutecznej grze po raz pierwszy w tym sezonie nie straciła bramki.
Od początku spotkania obydwie drużyny chciały zaznaczyć swoją bojową i bezpardonową postawę, skutkowało to sporą ilością przebiegniętych kilometrów przez piłkarzy obu drużyn oraz nie małą dozą strat i niedokładnych podań wymuszonych przez pressing stosowany z przerwami właściwie od pierwszej do ostatniej minuty. Gospodarze w tej części meczu kilkukrotnie uderzali w kierunku bramki bronionej przez Piotra Ruska, lecz za każdym razem nasz golkiper pewną grą żegnał niebezpieczeństwo spod naszej bramki lub strzały te okazywały się bardzo niecelne. Żółto-zieloni odpowiadali zagrożeniami z rzutów rożnych i strzałami zza pola karnego, niestety uderzenia między innymi Krzysztofa Filipowicza mijały bramkę Bałtyku w bezpiecznej dla nich odległości.
Obraz gry w drugiej połowie nie zmienił się wiele. Nieznaczną optyczną przewagę w okresie przybliżającym nas do ostatniego gwizdka sędziego tego meczu zdobyli gospodarze, lecz było to bardziej nastawieniem się naszego zespołu na skuteczną kontrę niż na większej chęci zdobycia gola przez biało-niebieskich. Stanowcza postawa jednej jak i drugiej drużyny w obronie skutkowała nieliczną ilością zagrożeń pod obydwiema bramkami, wynikiem tego był sprawiedliwi bezbramkowy remis na który zapracowały obie drużyny. SKS Bałtyk Koszalin - KP Chemik Police 0-0
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne (www.chemik.police.pl)
relacjďż˝ dodaďż˝: LordBiedak |
|