Pojawił się płomyk nadziei
Błękitni Stargard rozegrali dziś ostatni mecz w tym roku. Jakże to były różne i ciężkie miesiące. We znaki dała się właściwie cała, nieudana runda jesienna, którą piłkarze bardzo chcieli zakończyć w lepszych nastrojach.
Udało się. Błękitni znokautowali piwoszy z Brzeska aż 5:0 (3:0). Mecz od samego początku toczył się pod dyktando Błękitnych, którzy już w pierwszej połowie zdobyli trzy gole. Premierowe trafienie zanotował młodzieżowiec - Franciszek Siwek w 23 minucie strzałem z prawego rogu. Drugi gol padł za sprawą strzału Radosława Wiśniewskiego z lewej strony pola karnego. Następny w 40 minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i strzale głową Rafała Gutowskiego.
W drugiej części gry niewiele się zmieniło. Okocimski jakby pogodzony z porażką, oddał pole i tylko patrzył na to jak kolejne akcje konstruują gospodarze. W efekcie mieliśmy dwa następne gole. Na nie trzeba było jednak trochę poczekać. A dołożyli je pod sam koniec meczu Bartosz Flis i Rafał Gutowski mocnymi uderzeniami z okolic linii pola karnego.
Wynik 5:0 był najmniejszym wymiarem kary dla graczy z Brzeska. Gdyby dziś celowniki Błękitnych były lepiej ustawione, spotkanie mogłoby zakończyć się znacznie wyższym wynikiem, oczywiście na korzyść miejscowych. Taki rezultat, trzy punkty i niezła gra to dla kibiców ze Stargardu coś, co może jednak napawać optymizmem przed wiosenną częścią rozgrywek... A na obszerną relację z tego spotkania zapraszamy TUTAJ
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne/blekitni.stargard.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: bialoniebiescy |
|