Przegrana w Zawierciu, faza play-off pod znakiem zapytania
Na pewno nie będą dobrze wspominać wyjazdu do Zawiercia siatkarze Espadonu Szczecin. Przegrali bowiem z tamtejszą Wartą 0:3(25:22, 25:23, 25:21) i mocno skomplikowali sobie walkę o najlepszą ósemką na trzy kolejki przed końcem rundy zasadniczej.
Wielokrotnie wspominaliśmy o tym, jak ważny był to mecz dla końcowego układu tabeli. Po wpadce z Kęczaninem, chyba nikt nie zakładał, aż tak czarnego scenariusza. Szczecinianie, co prawda jeszcze są na 8. miejscu, ale ich przewaga nad KPS Siedlce i Kęczaninem Kety wynosi zaledwie 1 punkt, a nad Wartą Zawiercie tylko 3. Nie byłoby w tym żadnej tragedii, gdyby nie fakt, że ostatnie mecze Espadon zagra ze ścisłą czołówką Krispol 1 ligi, a taka dyspozycja naszych zawodników nie napawa optymizmem.
Cały mecz z Wartą przebiegał pod dyktando gospodarzy. Espadon nawiązał jedynie wyrównaną walkę w drugim secie. To właśnie w tej partii wyszedł na pierwsze w tym meczu prowadzenie i było to przy stanie 21:20. Zdało się to na nic, bowiem ostatecznie i tak lepsza okazał się Warta 25:23. Szczecinianie byli cieniem swoich rywali. Zgodnie z przypuszczeniami z bardzo dobrej strony pokazał się były rozgrywający Espadonu - Mateusz Leszczawski, który dostał nagrodę MVP spotkania. W najbliższy weekend cała liga pauzuje. Siatkarze wrócą na parkiet dopiero 7 marca.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne/aluronwarta.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: Voltair |
|