Walczyli w Szczecinie
W sobotę w Szczecinie odbyła się Gala KSW 28. Szczecin, z którego wywodzi się wiele gwiazd rodzinnego MMA był po raz pierwszy gospodarzem imprezy. Karol Bedorf obronił pas w walce wieczoru z Rollesem Gracie . Po wymianach ciosów w stójce, to Brazylijczyk pierwszy zainicjował sprowadzenie. Po kilka próbach udało się mu obalić Polaka, ale ten nie dał się zdominować i wypracował przetoczenie. Gdy walka powróciła do stójki, zawodnik Berserkers Team i Ankosu Zapasy przycelował rywala znakomitym kopnięciem na korpus, które prawdopodobnie złamało mu żebra. Dzięki temu szczecinianin po raz pierwszy obronił tytuł.
Również Michał Materla we własnym mieście ku uciesze miejscowych kibiców pokonał bez problemu swojego rywala Jorge’a Luisa Bezerrę.
Wiele emocji dostarczyła walka Marcina Parchety z Rafałem Jackiewiczem. Debiutujący w KSW Parcheta, to wszechstronny zawodnik, będący mistrzem świata Muay Thai czy K1 Rules. Parcheta zmusił Rafała Jackiewicza do poddania w trzeciej rundzie. Szczecinianin od początku zdecydowanie przeważał, demolując nogę rywala niskimi kopnięciami oraz kilka razy zamykając go w tajskim klinczu. Jackiewicz próbował odgryzać się pojedynczymi ciosami na głowę i nawet rozciął łuk brwiowy Parchety, ale to nie zatrzymało bohatera kibiców przed kolejnymi akcjami ofensywnymi. W trzeciej odsłonie po serii niskich kopnięć, Jackiewicz nie mógł się już poruszać i pod siatką zrezygnował z kontynuowania pojedynku. Na KSW 28 w Szczecinie Rafał Moks jako pierwszy zawodnik KSW poddał Daniela Acacio. Prawie całą pierwszą rundę pojedynek półśrednich toczył się w stójce, gdzie szczecinianin tradycyjnie sporo kopał, a Brazylijczyk próbował go trafić ciosami bokserskimi. Gdy wydawało się, że nic istotnego się w niej nie wydarzy, Moks złapał szyję rywala w stójce, skoczył do gardy, gdzie po kilku sekundach Acacio musiał odklepać gilotynę. To już czwarta z rzędu wygrana zawodnika Berserkers Team tą techniką. Powrót po prawie dwuletniej przerwie dał się mocno we znaki mistrzowi KSW w wadze lekkiej Maciejowi Jewtuszce. Na szczecińskiej KSW 28 'Irokez' przegrywał na punkty z Vaso Bakocevicem po dwóch rundach i dopiero ciosy na korpus zmęczonego rywala w trzeciej odsłonie zapewniły mu wygraną. Już w pierwszej rundzie mistrz był w sporych opałach, lądując na deskach po obszernym cepie Czarnogórca. Kolejne pięć minut również należało do zawodnika z Bałkanów, który trafiał sierpami i zdobywał obalenia. Na szczęście dla Polaka, wraz z upływającym czasem, jego ciosy częściej dochodziły celu, a Bakocevic słabł. Na dwie minuty przed końcem pojedynku, kopnięcie na korpus, a następnie piekielnie mocne kolano na wątrobę dało mu jedenastą w karierze wygraną przed czasem. Oczekiwane starcie kickbokserów wagi cięzkiej Marcina Różalskiego i Petera Grahama zakończyło się w drugiej rundzie kontuzją kolana Polaka. Zawodnik z Płocka bardzo dobrze rozpoczął starcie, idąc na twarde wymiany z Australijczykiem, w których był stroną dominującą. Nawet dość przypadkowe ściągnięcie rywala do dosiadu, nie odebrało Polakowi zwycięstwa w rundzie pierwszej. Niestety na początku drugich pięciu minutach, po obaleniu ze strony Grahama, kolano 'Różala' odmówiło posłuszeństwa i to zawodnik z Antypodów mógł się cieszyć z wygranej. Pojedynek efektownie walczących piórkowych Anzora Azhieva z Helsonem Henriquesem zakończył się punktowym zwycięstwem reprezentanta Ankosu Zapasy Warszawa. Po pierwszej wyrównanej rundzie, w której zawodnicy trafiali niewiele ciosów, Azhiev podkręcił tempo w drugiej odsłonie. Podopieczny Piotra Jeleniewskiego był bliski poddania Angolijczyka po zdobyciu jego pleców, ale Henriques uciekł z zagrożonej pozycji. W ostatniej odsłonie przyjezdny zawododnik przez chwilę zagroził Azhievowi kilkoma celnymi ciosami, ale Czeczen mieszkający w Polsce zachował spokój, zdobył pozycję z góry i zapracował na zwycięstwo w rundzie kontrolą i uderzeniami z góry.
ďż˝rďż˝dďż˝o: konfrontacja.com/własne
relacjďż˝ dodaďż˝: paulinus |
|