Pogoń Baltica nie traci dystansu
Nadspodziewanie wysokim zwycięstwem zakończyło się spotkanie Pogoni Baltica Szczecin z Ruchem Chorzów. Do przerwy ekipa prowadzona przez Adriana Struzika prowadziła 14:10, co należało uznać za niezły wynik. Z drugiej jednak strony końcówka pierwszej połowy została trochę 'przespana'. Piorunujący okazał się być za to ostatni kwadrans zawodów. Dobrze ustawiona obrona i Adrianna Płaczek w bramce zrobiły swoje. Jest to drugie zwycięstwo szczecinianek w spotkaniu wyjazdowym, jednak niezwykle istotne dla układu tabeli.
Pogoń Baltica mecz w Chorzowie rozpoczęła wyśmienicie. Wynik zawodów otworzyła Monika Głowińska, ale już kilka chwil potem na tablicy świetlnej było 0:5. Znakomicie w mecz wprowadziła się Adrianna Płaczek. Swoją drogą, słabo ustawione były tez celowniki poszczególnych chorzowianek. Dość powiedzieć, że na pierwsze 'oczko' miejscowi kibice doczekali się dopiero w 9. minucie zawodów. 'Szczęściarą' okazała się być Agnieszka Piotrkowska. Mylił się jednak ten, kto sądził, że od teraz gospodynie ruszą na swoje rywalki z impetem. Drugą bramkę, ale już przy stanie 1:9 uzyskała Marlena Lesik. Była to 16. minuta!
Końcówka poprawiła nieco nastroje w ekipie Marcina Księżyka, choć jego zespół przegrywał nawet 2:12. W tym czasie niemoc dopadła szczecinianki, a KPR zaczął prawdziwą pogoń. Trafił aż 5 razy z rzędu (7:13). Wynik przed przerwą ustaliła zaś wcześniej wspomniana Piotrkowska. Cóż jednak z tego, skoro na 15 sekund przed końcem Żaneta Sucheta osłabiła drużynę. Po zmianie stron dominowały już tylko przyjezdne. Tylko przez chwilę Ruch mógł uwierzyć, że zdoła odmienić losy niedzielnego meczu. Było to przy stanie 12:15. Od tamtej chwili gra toczyła się bramka za bramkę, co było dla Pogoni korzystne. Nic nie dawały przerwy na żądanie dla trenera gospodyń. W ostatnim kwadransie miejscowe zostały po prostu rozbite. W 47. minucie Ruch trafił swoją 16 bramkę (16:20) i do końca zawodów dołożył jeszcze... jedno! trafienie. Pogoń zaś tej sztuki dokonała 7-krotnie. Tyleż właśnie bramek dołożyła chociażby Katarzyna Duran. Tylko dwie mniej zdobyła z kolei Agata Cebula. Drużynie należą się wielkie brawa, bowiem utrzymały kontakt z czołówką i wytrzymały presję. KPR Ruch Chorzów - SPR Pogoń Baltica Szczecin 17:26 (10:14)
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: kempes7 |
|