Start lepszy od Energii
Niestety nie udało się wygrać podopiecznym trenera Reidara Moistada na trudnym terenie w Elblągu. Energetyczne przegrały 27:31. Dobre zawody rozegrała była kapitan AZS-u Sylwia Lisewska, która rzutami z drugiej linii zagrażała koszalińskiej bramce. Akademiczki grały falami, miały dobry okres gry ale także zaliczały przestoje, które bezlitośnie wykorzystywały podopieczne trenera Antoniego Pareckiego.
Początek spotkanie należał do gospodyń, które szybko objęły prowadzenie i wyszły na dwubramkowe prowadzenie 3:1. Szybkie kontry i bramki Sary Garović, a później Sylwii Matuszczyk pozwoliły doprowadzić do remisu 3:3. Niestety ale elblążanki ponownie przejęły inicjatywę i wyszły na prowadzenie. Koszalinianki próbowały dogonić rywalki, lecz mądrze grające szczypiornistki z Elbląga nie dały się zaskoczyć. Dobry okres gry zanotowała ex koszalinianka Sylwia Lisewska, która zdobyła dwie bramki i wyprowadziła Start na cztero bramkowe prowadzenie. Koszalinianki ponownie próbowały podjąć próbę odrobienia strat. W 24 minucie Joanna Załoga zmniejszyła stratę do trzech bramek. Niestety końcówka pierwszej połowy należała już do gospodyń, które ponownie odskoczyły i na przerwę schodziły z prowadzeniem 15:10.
Po zmianie stron akademiczki rzuciły się do odrabiania strat i w 39 minucie po bramce Karoliny Kalskiej ze skrzydła przewaga Startu zmalała ponownie do trzech bramek 19:16. Podopieczne trenera Reidara Moistada ponownie zaliczyły przestój, nie mogąc trafić do bramki elblążanek. Mądra gra Startu pozwoliła ponownie wyjść miejscowym na wysokie sześcio bramkowe prowadzenie. Na dziesięć minut przed końcem było wiadomo już, że koszaliniankom ciężko będzie wywieźć korzystny wynik z Elbląga. Po bramce Sylwii Lisewskiej gospodynie prowadziły już siedmioma bramkami. Akademiczkom jedynie udało się zmniejszyć rozmiary porażki do czterech bramek. Ostatecznie spotkanie zakończyło się zwycięstwem Startu 31:27.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne/ekoszalin.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: crash |
|