Mirstal rewanżuje się za sezon 2013/14
W sezonie 2013/14 Błonie dwukrotnie pokonywały Mirstal, dziś niestety się nie udało. Każda passa ma swój koniec. Tego zaświadczyliśmy w dzisiejszym pojedynku Błoni.
W sobotnie lekko deszczowe popołudnie Barwiczanie podejmowali słabo spisujący się w tym sezonie zespół Mirstalu Mirosławiec. Niestety, piłkarze Błoni pod dowództwem Ireneusza Polewskiego doznali pierwszej porażki ligowej w sezonie 2014/15. Z pewnością kiedyś ona musiała stać się faktem i stała się akurat dziś (sobota). Barwice przegrały 1:2 po dość bezbarwnym spotkaniu i dużo słabszym od poprzednich meczów ligowych. Możemy szukać winy tej porażki. Z pewnością niektórzy gracze czuli w nogach jeszcze środowy mecz pucharowy z Lechem Czaplinek. Z drugiej strony niedoceniany zespół Mirstalu zagrał dobry mecz, jak i nie najlepszy w tej rundzie. Dlatego 3 punkty pojechały wraz z piłkarzami Mirstalu do Mirosławca.
Mimo to, że Barwiczanie więcej atakowali pod bramką gości to niestety skuteczność zawiodła. Z kolei zawodnicy przyjezdni oddali dwa piękne strzały, które zamieniły się w bramki, po których Mariusz Kreft był bez szans. Dla Błoni sprytnym strzałem z piętki kolejną bramkę zdobył Igor Walczak. W końcówce zdecydowanie Błonie atakowały pod bramką Mirosławca, ale gola na remis nie udało się strzelić. Najlepszą okazję miał Krzysztof Sysko, który w 94 minucie uderzył w poprzeczkę.
W 23 minucie przyjezdni wyszli na prowadzenie. Kolejna dobra akcja Mirstalu, po której piłka trafia przed pole karne do Grzegorza Muzyki i ten pięknym strzałem z półwoleja posłał piłkę wprost w okienko bramki Mariusza Krefta, 0:1. Dopiero po straconej bramce obudzili się Barwiczanie. Po wznowieniu gry ze środka boiska, z rzutu rożnego dośrodkował jeden z piłkarzy Barwic po czym Dominik Łabul z pola karnego uderza tuż obok słupka. W 29 minucie Krzysztof Sysko z rzutu wolnego podaje do Mateusza Stępnia i ten z pierwszej piłki strzela na bramkę lecz jego uderzenie broni Filip Krzemiński. W 36 minucie mieliśmy już 0:2. Mirstal potrafił tworzyć dobre składne akcję i po takiej też padł drugi gol. Łatwo okiwana została lewa strona obrony Błoni i pięknie mierzonym strzałem Maciej Mazur po długim rogu pokonuje Mariusza Krefta, który mimo parady nie zdołał sięgnąć piłki. W 63 minucie doskonałą okazję na trzeciego gola zmarnowali goście, po której zawodnik z Mirosławca w akcji sam na sam uderzył obok słupka. W 72 minucie od razu po wejściu pokazał się Sebastian Adamiak. W polu karnym okiwał jednego gracza i oddając strzał w ostatniej chwili zablokował go obrońca. W 77 minucie Igor Walczak przywraca nadzieje na jakąkolwiek zdobycz punktową. Strzałem w dziesiątkę okazało się wprowadzenia Adamiaka na boisko. Sebastian ładnie zagrał piłkę do Igora i ten sprytnym strzałem z pierwszej piłki z pięty przy słupku strzelił gola na 1-2. W 79 minucie zawodnika z Mirosławca sfaulował Łukasz Giżycki, niesportowe zachowanie gracza z Mirosławca który kopnął naszego obrońcę i sędzia główny czerwoną kartką wyrzucił gracza Mirstalu Wojciecha Hapke. W 81 minucie celny strzał broni Kreft. Do końca meczu Błonie atakowały bramkę gości. W 91 minucie piłkę wrzuca Jacek Noga i tuż nad poprzeczką uderza Sysko. Z kolei 94 minucie wielkie nieszczęście Błoni. Kolejna wrzutka i kolejny strzał Krzyśka Sysko, po którym niestety futbolówka ląduje na poprzeczce. Chwile po tej akcji Mirosław Gniffke kończy spotkanie, po której Mirstal Mirosławiec wywozi 3 punkty. Taka jest piłka. Zimny prysznic dziś dostali zawodnicy Błoni Barwice. Za tydzień ciężki test dla biało-zielonych. Zespół Błoni zagra na wyjeździe z rewelacją sezonu Sadem Chwiram.
�r�d�o: www.bloniebarwice.vgh.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: jakubek14 |
|