Barwicka lokomotywa wciąż rozpędzona
Trwa bardzo dobra seria wyników zawodników Błoni Barwice. W dzisiejsze (04.10) ciepłe popołudnie Barwiczanie mierzyli się na wyjeździe z Pogonią Połczyn Zdrój. Po ciężkim meczu i po twardej grze gospodarzy zespół Błoni słusznie wywalczył trzy punkty.
Barwickich sympatyków cieszy dobra postawa piłkarzy Ireneusza Polewskiego w rundzie jesiennej 2014 roku. Do tej pory w oficjalnych spotkaniach nie zaznali oni jeszcze smaku porażki. Ponadto od czterech meczów nie stracili bramki. To wszystko podkreśla bardzo dobrą pracę trenera Polewskiego.
W dzisiejszym (04.10) meczu Pogoń postawiła trudne warunki zawodnikom z Barwic. Jednak konsekwentna gra Barwiczan pozwoliła dać radość kibicom z Barwic zgromadzonych w Połczynie Zdroju po strzelonej bramce. Pierwszą bramkę w meczu strzelił Dominik Łabul i to była bramka z serii 'Stadionów świata'. Dominik huknął z linii pola karnego strzałem z pierwszej piłki z powietrza wprost pod poprzeczkę bramkarza Mariusza Pedrycza. Drugiego gola strzelił Igor Walczak, który przez większość swej kariery grał właśnie w drużynie z Połczyna Zdroju.
Już w pierwszej minucie Pogoń groźnie zaatakowała Barwicką bramkę. Jednak mocny strzał z pola karnego Pawła Świebodzkiego broni Kreft. W 8. minucie po raz pierwszy groźną sytuację stworzyli zawodnicy Błoni. Po ładnej akcji ze skraju pola karnego uderza Dominik Łabul i piłka przeleciała obok słupka. W 10. minucie pierwsza kontrowersyjna decyzja sędziego głównego. Zamiast oczywistego rzutu karnego, pokazuje Krzysztofowi Sysko żółtą kartkę za wymuszenie faulu. W 18. minucie kolejna okazja Błoni. Źle piątkę wybija bramkarz Pogoni Mariusz Pedrycz, futbolówkę przejmuje Sebastian Głuszak i ten walcząc z obrońcą oddaje strzał i trafia w słupek. Druga cześć pierwszej połowy nie obfitowała groźnymi sytuacjami pod obiema bramkami. Do przerwy bez bramek, 0-0. Drugą połowę podobnie jak pierwszą od dobrej sytuacji zaczynają gospodarze. Świetnie spisał się Mariusz Kreft który wybronił sytuację sam na sam. W 48 minucie z rzutu rożnego dośrodkowuje Sebastian Głuszak i świetnie z głowy uderza kapitan Błoni Jacek Noga i bramkarz Pogoni z dużym problemem wybija na rzut rożny. W 56 minucie uderza napastnik z Połczyna, Sławomir Woszczyński i jego strzał przeleciał obok słupka. Z kolei w 61. minucie Mariusz Pedrycz broni uderzenie z przed pola karnego Krzysztofa Sysko. W 63. minucie Barwiczanie wychodzą na prowadzenie. Jeden z Barwickich graczy dośrodkowuje piłkę z rzutu rożnego, po małym zamieszaniu futbolówka spada pod nogi Dominika Łabula i młody gracz Błoni kapitalnym strzałem z powietrza z pierwszej piłki uderza tuż pod poprzeczkę, za plecami bramkarza, piękna bramka na 0-1 dla Błoni. W 80 minucie z wolnego próbuje Głuszak, jednak pewnie Pedrycz broni. W 82 minucie już tyle szczęścia nie miał bramkarz Pogoni. Znów z rzutu wolnego uderza Sebastian Głuszak i mając piłkę już w rękach bramkarz wypuszcza ją i stojący obok niego Igor Walczak pakuje piłkę do siatki zapewniając ostatecznie Barwiczanom trzy punkty. W 88. minucie ostatnia szansa Błoni na zdobycie bramki. Ładna kontra podopiecznych Irka Polewskiego, po której Sebastian Adamiak zagrywa do Sebastiana Głuszaka i doświadczony napastnik Błoni uderza z półwoleja i po przypadkowej interwencji bramkarza Pogoń nie straciła bramki. Niedługo po tym sędzia główny kończy mecz z wynikiem 2-0 dla Błoni Barwice. W najbliższą środę zespół Błoni rozegra mecz pucharowy w ramach IV rundy. Przeciwnikiem Błoni będzie IV ligowy Lech Czaplinek.
�r�d�o: www.bloniebarwice.vgh.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: jakubek14 |
|