Niewiele zabrakło
W sobotnie popołudnie w dalekim Radowie Małym świnoujskie „Prawobrzeże” zmierzyło sie z tamtejszą „Radowią”. Zawodnicy UKS-u znów wybiegli na boisko w mocno okrojonym składzie, jednak podjęli walkę. Trener Michał Stelmaszczyk znów był zmuszony przestawić Arkadiusza Waliszewskiego na prawą stronę obrony, Początek spotkania to zauważalna przewaga „Prawobrzeża”, wiele sił na prawym skrzydle zostawił Mateusz Rodź, który dynamicznymi atakami przedzierał się przez obronę rywali, jednak zawodnikom ze Świnoujścia zabrakło skutecznego wykończenia coraz bardziej składnych akcji.
Jak w poprzednich meczach tak i tym razem gospodarze wyprowadzili atak, po którym ładnym mocnym strzałem popisał się napastnik gospodarzy, nowy bramkarz UKS-u Grzegorz Hnat który zadebiutował w meczu był o krok od wybronienia tego niezwykle potężnego strzału. Trzeba zauważyć, że obecność nowego golkipera wpłynęła bardzo pozytywnie na piłkarzy z wyspy, którzy nie załamali się straconą bramką i ruszyli do odrabiani strat. Akcje świnoujścian były bardzo dynamiczne i płynne, raz za razem kończone strzałami na bramkę gospodarzy. Po jednej z takich akcji piłka trafiła do Krzysztofa Nowaka, który uprzedził bramkarza gospodarzy i został sfaulowany w polu karnym. Egzekutorem „jedenastki” okazał się Gerard Białek, jednak pewnym technicznym strzałem umieścił piłkę w bramce. Do końca pierwszej połowy wynik nie uległ zmianie.
W drugiej połowie zmotywowana drużyna „Prawo” zaczęła od ataków, które z każdą minutą stawały się coraz groźniejsze i znów determinacja wyspiarzy przyniosła efekt. Wymiana piłką miedzy zawodnikami świnoujścian- Krystianem Waliszewskim a Gerardem Białkiem w obrębie pola karnego i ten drugi decyduje się na mocne uderzenie, które po małym rykoszecie daje upragnione prowadzenie drużynie Michała Stelmaszczyka. Jednak w tym momencie zawodnicy „Prawo” jakby mając w świadomości dobry wynik cofnęli się i zaczęli bronić, bronili skutecznie, ale nie potrafili dłużej utrzymać się przy piłce i tak po jednym z niewielu błędów środkowego obrońcy „Prawobrzeża”, zawodnik gospodarzy wpadł w pole karne i został sfaulowany. Prowadzący zawody sportowe arbiter podyktował rzut karny oraz pokazał drugi żółty a w konsekwencji popularna czerwień. Gospodarze pewnie wykorzystali rzut karny, doprowadzając do remisu 2:2. „Prawobrzeże” pomimo utraty jednego zawodnika odzyskało impet i zaczęło groźnie kontrować. Jedną z szans miał Krystian Rogowicz trafiając po pięknej akcji w poprzeczkę, młody junior, który wchodzi do drużyny seniorów w porozumieniu z trenerem Łukaszem Kupczykiem. Następnie Mateusz Rodź wychodził sam na sam z bramkarzem gospodarzy, jednak nie trafia w dogodnej sytuacji. Jak mówi stare porzekadło piłkarskie, że niewykorzystane sytuacje się mszczą i gospodarze po kontrze wyrywają zwycięstwo zdecydowanie lepiej dysponowanym w tym dniu uksiakom. Niestety „Prawobrzeże” musi poczekać jeszcze tydzień na pierwsze zwycięstwo. W meczu z „Radowią” zabrakło na pewno tylko szczęścia. Dużym wzmocnieniem drużyny będzie bramkarz Grzegorz Hnat, który tchnął w zespól swoją dobrą grą i zachowaniem na boisku dusze i serce.
�r�d�o: http://www.iswinoujscie.pl/
relacjďż˝ dodaďż˝: Junioro |
|