Wszystko w normie. Czyli kolejna porażka
Kolejna, siódma już porażka GKSu Leśnik stała się faktem. Tym razem podopieczni Tomasza Chrupałły przed własną publicznością nie dali rady Cartusii Kartuzy i ulegli jej 0:2 (0:0). Sobotni mecz, a szczególnie jego pierwsza połowa nie stała na najwyższym poziomie. Oprócz pierwszych dwudziestu pięciu minut, w których przewagę mieli gości z Kartuz, pozostała część meczu była wyrównana.
Pierwsza część spotkania jest bez żadnej historii. Ani GKS Leśnik, ani Cartusia nie zagroziły poważniej bramce przeciwnika. Pierwsze dwadzieścia pięć minut to była minimalna przewaga gości. Manowianie w tym czasie mieli problemy z wyjściem z własnej połowy. Po tym czasie mecz się wyrównał. Pierwszy strzał na bramkę w meczu miał miejsce w drugiej minucie, a oddali go piłkarze Cartusii, a dokładnie Karol Domjan, ale nie było z niego większego zagrożenia ponieważ zawodnik ten oddawał strzał stojąc tyłem do bramki. Na kolejny strzał trzeba było czekać aż do dwudziestej ósmej minuty. Mateusz Wiech przejął piłkę na lewej stronie boiska, po czym zagrał długą piłkę na prawo do Ryszarda Dawidowskiego, a ten z kolei dośrodkował w pole karne, a tam strzał główką oddał Paweł Rzepnikowski, ale piłka powędrowała nad poprzeczką. Manowianie swój pierwszy strzał na bramkę rywali oddali dopiero w dwudziestej dziewiątej minucie. Lewą stroną akcję przeprowadził Artur Marczak, po czym podał do Przemysława Saliwona, a ten wycofał futbolówkę do Pawła Marczaka, który oddał strzał, ale niestety piłka ominęła światło bramki. Pięć minut później manowianie przeprowadzili akcję lewą stroną boiska, po której Przemysław Saliwon próbował dośrodkować w pole karne gości, ale wyszedł z tego strzał, ale piłkę przy słupku wybronił Michał Jajkowski. W trzydziestej siódmej minucie na strzał z daleka zdecydował się Paweł Marczak, ale futbolówka przeleciała obok słupka. Oprócz tych strzałów każda z drużyn próbowała dośrodkowywać w pole karne przeciwnika, ale za każdym razem brakowało wykończenia.
Druga część spotkania była wyrównana i bardziej dynamiczna niż pierwsze czterdzieści pięć minut. Ale i tak nie obfitowała w dobre i ładne sytuacje podbramkowe. Cartusia oprócz dwóch sytuacji bramkowych miała jeszcze jedną dobrą okazję, natomiast ich pozostałe strzały oraz wszystkie strzały GKSu Leśnik nie były żadnym zagrożeniem. W czterdziestej szóstej minucie manowianie przeprowadzili ładną akcję środkiem boiska. Najpierw Paweł Marczak podał do Marcina Gozdala, ten następnie do Przemysława Saliwona, który oddał strzał z około szesnastu metrów, ale piłka przeleciała obok słupka. W pięćdziesiątej drugiej minucie ponownie okazję do zdobycia gola miał Przemysław Saliwon. Zawodnik ten przebiegł z piłką prawie pół boiska lewą stroną, po czym zszedł na środek i oddał strzał z szesnastu metrów, ale tym razem piłka została wybroniona przez golkipera Cartusii. Minutę później bardzo dobrą okazję do zdobycia gola mieli goście z Kartuz. Strzał z około szesnastu metrów oddał Karol Domjan, ale Andrii Shapoval sparował piłkę ponad poprzeczkę. Po minucie na strzał z daleka zdecydował się Mateusz Wiech, ale piłka przeleciała obok słupka. Co się nie udało w dwóch poprzednich minutach to się udało w kolejnej. Cartusia przejęła piłkę na połowie GKSu Leśnik. Jeden z zawodników wypuścił Adama Piątkowskiego pomiędzy dwóch obrońców, którzy w żaden sposób nie zareagowali na tę sytuację, po czym Adam Piątkowski w narożniku pola karnego znalazł się sam na sam z golkiperem manowian i strzałem po ziemi bez problemu umieścił piłkę w jego siatce. W sześćdziesiątej szóstej minucie na strzał z daleka zdecydował się Piotr Jakubowski, ale piłka po rykoszecie jednego z obrońców wyszła na róg. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego obrońcy Cartusię wybili piłkę poza pole karne, ale ta na około dwudziestym metrze trafiła do Przemysława Saliwona, który po przyjęciu oddał strzał, ale został on obroniony przez Michała Jajkowskiego. Dwie minuty później było już 2:0. Patryk Brzeski na około dwudziestym metrze okiwał kilku zawodników z Manowa, po czym podał na lewo do Szymona Rychłowskiego, a ten po przyjęciu oddał celny strzał po ziemi z około dziesięciu metrów. W siedemdziesiątej pierwszej minucie goście mieli rzut rożny. Po dośrodkowaniu strzał z główki oddał Patryk Brzeski, ale piłka przeleciała obok słupka. Minutę później Ryszard Dawidowski z Cartusii zdecydował się na strzał z daleka, ale piłka powędrowała wprost do bramkarza GKSu Leśnik. W siedemdziesiątej trzeciej minucie manowianie mieli rzut rożny. Po dośrodkowaniu Pawła Rakowskiego strzał z jedenastu metrów oddał Seweryn Fijołek, ale piłka poleciała wysoko nad poprzeczką. W ostatnich dwunastu minutach meczu strzały oddawali tylko gospodarze. Najpierw w osiemdziesiątej czwartej minucie Konrad Romańczyk oddał strzał z narożnika szesnastego metra, ale został on obroniony przez golkipera gości. Minutę później strzał z daleka oddał Konrad Rokicki, ale okazał się on niecelny. W osiemdziesiątej ósmej minucie Piotr Jakubowski ze środka zagrał na lewo do Krzysztofa Hrymowicza. Ten dośrodkował w pole karne do Przemysława Saliwona, a ten z kolei odegrał do Pawła Marczaka, który oddał strzał z około siedemnastu metrów, ale piłka minimalnie ominęła światło bramki. Ostatni strzał miał miejsce w drugiej minucie doliczonego czasu gry. Artur Marczak strzelił z około dwudziestu metrów, ale piłka powędrowała minimalnie nad poprzeczką. Niestety dla manowian była to siódma porażka z rzędu i na kolejkę przed zakończeniem rundy jesiennej podopieczni Tomasza Chrupałły mają na swoim koncie tylko dziesięć punktów. Strzelcy bramek: 0:1 55’ Piątkowski Adam 0:2 69’ Rychłowski Szymon Składy drużyn: GKS Lesnik: Shapoval Serhii, Czaja Mateusz (58’ Rakowski Paweł), Krzywonos Tomasz (46’ Jakubowski Piotr), Hrymowicz Krzysztof, Marczak Artur, Saliwon Przemysław, Fijołek Seweryn, Jaczewski Michał (71’ Połowniak Łukasz), Rokicki Konrad, Marczak Paweł, Gozdal Marcin (58’ Romańczyk Konrad). Cartusia: Jajkowski Michał, Kieruzel Maciej, Karasiński Piotr, Skowroński Daniel, Wiech Mateusz (64’ Wenta Szymon), Dawidowski Ryszard (64’ Sidor Patryk), Domjan Karol (86’ Grala Adam), Rzepnikowski Paweł, Brzeski Patryk, Przybylski Piotr, Piątkowski Adam. Żółte kartki: Krzywonos Tomasz, Hrymowicz Krzysztof, Marczak Artur, Rokicki Konrad (wszyscy GKS Leśnik).
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: piotrm |
|