Pawlak: Flota ma doświadczony zespół
- Jak wspomina pan jesienny mecz Widzew - Flota?
Ten mecz akurat oglądałem z trybun. Flota miała wyraźną przewagę, stworzyła dużo dogodnych sytuacji, ale jak to bywa w piłce nożnej, wystarczył jeden strzał z dystansu i skończyło się wynikiem 1:1. Z tego co wiem, obie drużyny były z tego niezadowolone. Flota do 63 minuty prowadziła 1:0, Widzew był na ostatnim miejscu, bardzo potrzebował punktów i grał u siebie. Remis, który dał obu zespołom po punkcie, ale przed meczem obie drużyny chciały więcej.
Co myśleć o drużynie, która wygrywa 3-1 w Olsztynie, tydzień później przegrywa 1-6 w Legnicy, by w następnej kolejce pokonać Termalicę?
- Widzew po przyjściu trenera Wojciecha Stawowego zmienił system gry. Na pewno wymaga czasu i cierpliwości aby wszystko się zgrało, stąd wyniki są raz lepsze, raz gorsze, ale nie patrzyłbym na Widzew przez pryzmat porażki 1-6 z Miedzią. W polskiej lidze dużo zależy od zaangażowania, dyscypliny taktycznej, a czasami po prostu od dyspozycji dnia, która decyduje w którą stronę potoczy się wynik. . Czy będzie trudniej niż jesienią? - Ja uważam, że każdy mecz jest trudny, do każdego przeciwnika należy podchodzić z szacunkiem, ale też z wiarą we własne umiejętności. Flota jest czołową drużyną I ligi, jeśli chodzi o defensywę i chciałbym aby ten trend był podtrzymany. Grać więc tak, aby nic nie stracić, a w każdym meczu jesteśmy w stanie strzelić bramkę. Śledzi pan uważnie swój były zespół? - Tak, oczywiście. Jestem łodzianinem, spędziłem w tym klubie ponad dziesięć lat, więc jego losy nie są mi obojętne. Darzę ten klub sentymentem, ale teraz pracuję we Flocie, więc to na niej się skupiam i poświęcam cały swój czas na przemyślenia oraz działania, żeby to ona grała jak najlepiej i uzyskiwała jak najlepsze wyniki. Na pewno jednak los Widzewa interesuje mnie bardziej niż pozostałych pierwszoligowych drużyn. Czy w Łodzi wierzą jeszcze w utrzymanie Widzewa w I lidze? - Nie wiem jak mieszkańcy, ale zawodnicy i trenerzy na pewno będą walczyć do końca i zrobią wszystko, aby wygrać każdy kolejny mecz. Na pewno mają wiarę w to, co robią. Jak mówią: dopóki wieko nie przybite zawsze jest wyjście z trumny. Jaka jest obecna wartość Widzewa? - Pokazują to wyniki, o których mówiliśmy przed chwilą. Mogą zarówno wygrać 3-1 jak i przegrać 1-6, przegrać z Tychami a wygrać z Termalicą. Drużyna jest mocno zmieniona, doszło bodajże dziewięciu zawodników, jest nowy sztab szkoleniowy, zmieniła się filozofia gry. Jeżeli pozwoli się tej drużynie grać swoją piłkę, zostawi się dużo miejsca, to przeciwnicy mogą mieć problemy. Dotychczasowe wyniki pokazują jednak, że można z tą drużyną walczyć, a zmiana systemu w niedużej skali przekłada się na wyniki. Ale w składzie nadal jest dużo zawodników, którzy grali w ekstraklasie… - Tak, jest to plusem Widzewa, że doszli zawodnicy z doświadczeniem ekstraklasowym, głównie ci co pracowali wcześniej z trenerem Stawowym. Natomiast młodzież ma już doświadczenie, ale ciągle są to piłkarze na dorobku i dużo czasu upłynie nim zaczną odgrywać wiodące role. Młodość ma to do siebie, że forma faluje; raz gra się lepiej, raz gorzej. Jest rolą trenera, aby wyeksponować to, co jest dobre, a co słabsze ukryć. Czego należy się w tym meczu obawiać? - Flota ma doświadczony zespół i wychodząc na boisko nie może obawiać się niczego. Musi szanować przeciwnika, ale musi mieć też wiarę we własne umiejętności i to jest najważniejsze. Oczywiście Widzew, jak każdy zespół, ma wyuczone kilka schematów rozegrania, długo się utrzymuje przy piłce, ale chodzi o to, aby tak się ustawić na boisku, żeby atuty łodzian zneutralizować i wyeksponować to, co jest nasza siłą. A co jest waszą siłą? - Skuteczna gra w obronie i przejście z obrony do ataku. Mamy czwartą defensywę w I lidze, zaraz po pierwszej trójce. A te zespoły, choć zdobyły o wiele punktów więcej, straciły tylko o jedną do trzech bramek mniej od nas. Można więc powiedzieć, że jest to ten sam poziom, a skoro mamy defensywę jak pierwsze trzy zespoły w tabeli, to na pewno jest to potencjał do budowania silnej drużyny na przyszłość. Trzeba natomiast poprawić akcenty ofensywne. A doping? - Bardzo bym chciał, aby z meczu na mecz przychodziło coraz więcej kibiców. Sam grałem w piłkę i wiem, jak bardzo potrzebny jest doping kibiców. W lepszych momentach niesie piłkarzy, a w gorszych podnosi ich w stan euforii i wtedy są w stanie dać z siebie jeszcze więcej. Na pewno zawodnicy zrobią wszystko, aby zaprezentować się jak najlepiej i żeby z każdym meczem przychodziło więcej kibiców. Wszyscy chcemy się cieszyć z silnej Floty.
�r�d�o: mksflota.swinoujscie.pl/W. Mroczek
relacjďż˝ dodaďż˝: Bengoro |
|