Kafarski: Wielka chwała dla moich chłopaków
Mariusz Pawlak (Chojniczanka Chojnice): Zacznę od gratulacji za zwycięstwo. Drużyna Floty przegrywała do przerwy, umiała się podnieść, strzeliła po przerwie dwie bramki. Oczywiście dwie różne połówki, jeżeli chodzi o mój zespół. Pierwsze 45 minut myślę, że gra, próby odbioru piłki jeszcze na połowie przeciwnika dawały jakiś rezultat. Niestety po przerwie podświadomość moich zawodników, że wygrywamy mecz. Cofnęliśmy się troszeczkę za mocno i spodziewaliśmy się, że te zagrożenia będą przy stałych fragmentach jeśli chodzi o Flotę. Jakieś dośrodkowania z boku.
Szkoda przede wszystkim tej pierwszej bramki, którą straciliśmy zaraz po przerwie. Za mało było sytuacji z naszej strony gdzieś od 60 minuty, żebyśmy mogli wywieść tutaj przynajmniej punkt. Aczkolwiek mogliśmy zdobyć bramkę w 90 minucie, dobre zachowanie Brljaka. Piłkę końcami palców wyjął z bramki. Nie ma co tutaj szukać podtekstów. Mecz dla obydwu drużyn bardzo ważny i dużo walki. Aczkolwiek nie mamy szczęścia do tego pana sędziego. Momentami ręce opadają, jest to gra pomyłek. Szkoda, że na naszą stronę. Jeszcze raz gratuluje Tomkowi. Punkty zostawiliśmy w Świnoujściu, ta passa bez porażek się skończyła, kiedyś musiała.
Tomasz Kafarski (Flota Świnoujście): Dziękuje za gratulacje trenerowi Chojniczanki, zespołu który pokazał się dzisiaj z bardzo dobrej strony. Zespołu który miał ostatnio bardzo dobrą serię i to nie była seria przypadkowa. Wielka chwała dla moich chłopaków, że przegrywając mecz potrafiliśmy zdominować przeciwnika. Potrafiliśmy walczyć o każdą piłkę, potrafiliśmy stworzyć sobie kilka sytuacji czy kilkanaście. Nie było w tym może żadnej 100 procentowej, co wynikało z bardzo dobrego ustawienia i gry obrony drużyny Chojniczanki. Szczęście się do nas uśmiechnęło. Po dwóch takich piłkach bilardowych w polu karnym dwaj nasi piłkarze Olszar i Reca okazali się sprytniejsi. Wygraliśmy bardzo ważne spotkanie, które usadowiło nas w pierwszej piątce czy szóstce. Nie znam układu tabeli. Na pewno bardzo się cieszymy. I myślę, że ta druga radość kibiców z piłkarzami była potwierdzeniem, że piłka w Świnoujściu na tym poziomie o takiej jakości jest potrzebna. Głęboko w to wierzę, że ta drużyna jeszcze niejedną niespodziankę sprawi i wygra niejeden mecz. A dzisiaj było widać, że drużyna potrafi walczyć od pierwszej do ostatniej minuty.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: Bengoro |
|