Husaria zwycięska
W rozegranym w niedzielę 29 czerwca meczu trzynastej kolejki PLFA I Husaria Szczecin pokonała na wyjeździe Gliwice Lions 48:19. Cele niedzielnych rywali są rozbieżne. Gliwickie Lwy walczą o utrzymanie w pierwszej lidze, Husaria o obronę mistrzostwa zdobytego w zeszłym sezonie i zachowanie miana niepokonanego zespołu od ponad dwóch sezonów. Faworyzowani goście szybko wzięli się do pracy i już na początku pierwszej kwarty prowadzili po przyłożeniu Gracjana Wrząchola po podaniu znakomicie dysponowanego Jordona Rooney’a. Kibice zgromadzeni na trybunach boiska w Wilczym Gardle nie musieli długo czekać na odpowiedź swojej drużyny. Po akcji biegowej punkty zdobył Łukasz Ihnatowicz. Później w roli głównej był ponownie amerykański quarterback gości. Tym razem sam znalazł drogę do pola punktowego rywali.
Początek drugiej kwarty ponownie należał go przyjezdnych. Krótkie podanie Rooney’a wykorzystał tight end Mateusz Dubicki. W połowie tej części gry prowadzenie rywali do siedmiu oczek zniwelował Ihnatowicz. Ostatnie słowo w pierwszej połowie należało ponownie do szalejącego rozgrywającego Husarii. Tym razem po ponad dwudziestojardowym rajdzie zapewnił swojemu zespołowi czternastopunktowe prowadzenie po dwóch kwartach.
W drugiej połowie Rooney miał udział przy zdobyciu kolejnych trzech przyłożeń - dobrze podawał do Przemysława Adamusa i ponownie do Wrząchola. Przy ostatnim touchodownie meczu Amerykanin pokonał z piłką aż 42 jardy. W ostatnich dwóch kwartach gliwiczanie potrafili odpowiedzieć tylko trzecim w meczu przyłożeniem Ihnatowicza, dla którego była szósta tego typu akcja w bieżących rozgrywkach. - Jestem zadowolony ze zwycięstwa. Lions pokazali dzisiaj, że są dużo lepszą drużyną niż to co prezentowali we wcześniejszych spotkaniach. Za nami bardzo długa, trzytygodniowa przerwa. To na pewno odbiło się na liczbie błędów. Mecz był rozgrywany w atmosferze fair-play. Oba zespoły nie ustrzegły się jednak uchybień proceduralnych, które słusznie „flagowane” były przez arbitrów. Na pewno to co zaprezentowaliśmy dzisiaj w defensywie nie wystarczy do zdobycia mistrzostwa. Wiele razy ciężar gry na siebie brał Jordon Roone’y. By znowu sięgnąć po mistrzostwo musimy znowu prezentować bardziej zdywersyfikowaną grę w ataku - skomentował Olaf Werner, trener Husarii Szczecin. - Nasza atak zagrał bardzo solidnie. Tylko jednej drużynie w ostatnich dwóch sezonach udało się zdobyć trzy przyłożenia przeciw Husarii. W zeszłorocznym finale PLFA I uczynili to Lowlanders Białystok. Mimo tego, spodziewaliśmy się, że ugramy dzisiaj więcej. Gdyby nie Amerykanin Jordon Rooney ten mecz wyglądałby zupełnie inaczej Przed nami dwa ważne mecze. Chcemy wygrać oba, ale cel minimum to zwycięstwo w przynajmniej jednym z nich. Wyjazd do Szczecina jest zawsze ciężki, ale patrząc na naszą formę w ostatnich dwóch spotkaniach patrzymy na to spotkanie optymistycznie. - powiedział Marcin Kaźmierczak, rzecznik prasowy Gliwice Lions. Najlepszym zawodnikiem na boisku był Husarz Jordon Rooney, który miał udział przy wszystkich siedmiu akcjach punktowych gości. Amerykanin cztery razy podał na przyłożenie, a dodatkowo aż trzy razy sam wbiegł z piłką w pole punktowe gospodarzy. W ataku wyróżnił się też wingback i tight end Mateusz Dubicki. Filarem obrony drużyny z Zachodniopomorskiego był Paweł Miziński. Gracz ten odzyskał dla swojej ekipy przechwytem piłkę już w pierwszej serii ataku gliwiczan. Największą siłą w ofensywie Lions był zdobywca osiemnastu punktów Łukasz Ihnatowicz. W defensywie wyróżnił się Bartosz Zbroja, który w pierwszej kwarcie zablokował próbę podwyższenia za jeden w wykonaniu Husarii. Dzięki szóstemu zwycięstwu w sezonie Husaria umocniła się na pozycji lidera Grupy Zachodniej PLFA I. Niedzielny triumf praktycznie zagwarantował szczecinianom awans do play-off. Tylko dwie porażki i bardzo niekorzystne wyniki w pozostałych meczach Falcons i Cougars mogą wyeliminować Husarię z pierwszoligowego półfinału. Niedzielne zwycięstwo było dla szczecinian piętnastym z rzędu, licząc ostatni mecz sezonu 2012, całe ubiegłoroczne rozgrywki i sześć spotkań obecnego sezonu. Z bilansem 1-5 Lions są obecnie na czwartej, przedostatniej lokacie. Gliwiczanie na pewno nie unikną barażu z drużyną PLFA II. W ostatnich dwóch meczach sezonu zasadniczego Lwy będą bronić się przed bezpośrednią relegacją do drugiej ligi. Przedostatni mecz w rundzie zasadniczej Lions rozegrają 5 lipca w Szczecinie. Rywalem Lwów będą Kuguary. Dzień później w sercu województwa zachodniopomorskiego Husaria podejmie Tychy Falcons. Gliwice Lions - Husaria Szczecin 19:48 (7:13, 6:14, 0:7, 6:14) I kwarta 0:7 przyłożenie Gracjana Wrząchola po 5-jardowej akcji po podaniu Jordona Rooney’a (podwyższenie za jeden punkt Przemysław Adamus) 7:7 przyłożenie Łukasza Ihnatowicza po 4-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za jeden punkt Adam Nelip) 7:13 przyłożenie Jordona Rooney’a po 5-jardowej akcji biegowej II kwarta 7:20 przyłożenie Mateusza Dubickiego po 2-jardowej akcji po podaniu Jordona Rooney’a (podwyższenie za jeden punkt Przemysław Adamus) 13:20 przyłożenie Łukasza Ihnatowicza po 10-jardowej akcji biegowej 13:27 przyłożenie Jordona Rooney’a po 26-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za jeden punkt Przemysław Adamus) III kwarta 13:34 przyłożenie Przemysława Adamusa po 16-jardowej akcji po podaniu Jordona Rooney’a (podwyższenie za jeden punkt Przemysław Adamus) IV kwarta 19:34 przyłożenie Łukasza Ihnatowicza po 2-jardowej akcji biegowej 19:41 przyłożenie Gracjana Wrząchola po 37-jardowej akcji po podaniu Jordona Rooney’a (podwyższenie za jeden punkt Przemysław Adamus) 19:48 przyłożenie Jordona Rooney’a po 42-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za jeden punkt Przemysław Adamus) Mecz obejrzało 150 widzów. MVP meczu: Jordon Rooney (rozgrywający Husarii Szczecin)
�r�d�o: plfa.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: Bengoro |
|