Deja vu w Elblągu. Będzie trzeci mecz!
![]()
Początek spotkania w wykonaniu obu siódemek był dość nerwowy. Najpierw strzał kołowej Moniki Stachowskiej wybroniła Ewa Sielicka, a potem udaną interwencją popisała się z kolei Sołomija Szywerska. Wynik zawodów dopiero w 4. minucie otworzyła skrzydłowa Katarzyna Sabała, lecz wyrównanie ze strony gospodyń padło równie szybko. Po 8. minutach tablica świetlna wskazywała wynik 3:3. Wtedy też nastąpiło 5 minut, w których przyjezdne nie potrafiły zdobyć bramki, w efekcie czego przegrywały już 6:3. To był jednak dopiero początek spotkania, więc niczego wnioskować nie można było i jak się potem okazało były to wręcz święte słowa. Pogoń w 17. minucie doprowadziła do kolejnego wyrównania po 7, a potem zaczęła przejmować inicjatywę. Ci co widzieli oba spotkania mogą powiedzieć, że przebieg mecz był niemalże identyczny jak ten w Szczecinie. Różnice były dosłownie minimalne, jak np. wynik do przerwy 12:15.
Po zmianie stron szczecinianki chciały pójść szybko za ciosem. Szybkość gry jednak się na nich zemściła, bowiem po dziesięciu minutach tablica świetlna ponownie wskazywała rezultat remisowy, a ten oznaczał dogrywkę. Co ciekawe do tego momentu trener Adrian Struzik nie zdecydował się na wprowadzanie jakichkolwiek zmian. Pierwszą poważną było wejście Stefki Agovej, ale w tym przypadku okazał się to być klucz do zwycięstwa. Bułgarka tuż po wejściu na 21:20. Nie minęły dwie minuty, a prawa rozgrywająca ponownie wpisała się na listę strzelców dając swojej drużynie już dwa gole więcej. Start zaś zaczął popełniać proste błędy. W dodatku ostro faulował, w efekcie czego na ławki kar wędrowały kolejno Katarzyna Koniuszaniec, Hanna Sądej czy Valeriia Zoria. Właśnie faul drugiej z wymienionych był tutaj dość kluczowy. Tuż po nim z linii 7 metrów nie pomyliła się Agata Cebula i było 21:25. Zwycięstwo było już na wyciągnięcie ręki. Wynik zmniejszyła jeszcze rzutem z dystansu Agnieszka Wolska, ale tego dnia na Pogoń było to trochę za mało. Swoiste status quo po czasie na żądanie Struzika przywróciła Agova i było już praktycznie po meczu (22:27). W ostatnich minutach meczu gospodynie zmniejszyły jedynie rozmiary porażki. Rezultat spotkania ustaliła ostatecznie Wolska. Porażka elblążanek u siebie sprawiła, że do rozstrzygnięcia potrzebne będzie trzecie starcie. Ponownie gospodarzem będzie Pogoń Baltica i to w Szczecinie poznamy półfinalistę play-off. Kto nim będzie?
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: kempes7 |
|