Spędzą wielkanocną sobotę na Podkarpaciu
Nie jest łatwe, życie koszykarzy występujących Polskiej Lidze Koszykówki. W porównaniu do innych szczebli rozgrywek zawodnicy grający m. in. w Tarnobrzegu i Koszalinie muszą pracować. O ile Siarkowcy mogą jeszcze przed meczem pójść razem z rodziną do kościoła i dokonać święcenia pokarmów to już taki przywilej nie spotka Akademików. Nie dość, że grają ostatnio co trzy bądź cztery dni to i w Wielkanocną Sobotę nie mają wolnego, musząc ją spędzić na Podkarpaciu. O godzinie 18.00 zagrają bowiem z Siarką Jezioro Tarnobrzeg.
Koszalinie do meczu z przedostatnią drużyna ligi przystępują w nie najlepszych nastrojach. Bowiem w zeszłą już środę doznali oni pierwszej, ale bolesnej porażki w drugiej fazie rozgrywek. AZS Koszalin w meczu o trzy punkty, którego stawką może być awans do play-off, przez długi czas gonili Asseco Gdynia, nawet wyrównali, jednak w ostatnich sekundach musieli uznać wyższość drużyny z Trójmiasta przegrywając 77:79.
Po takim obrocie spraw podopieczni Igora Milicia nie mają marginesu błędu. Teraz każde spotkanie jest dla nich jak finał. Na całe szczęście szanse awansu do play-off ciągle mają w swoich rękach, ale przede wszystkim będą musieli wygrać we Wrocławiu.
Jezioro w porównaniu do gości praktycznie nie ma już szans na awans do play-off i jedynie o co może walczyć to 10 miejsce w PLK. Tarnobrzeżanie często mimo porażek dali się ostro we znaki rywalowi. M.in. na otwarcie drugiej fazy rozgrywek Śląsk Wrocław potrzebował aż dogrywki, aby ograć rywala. Siarka w trzech ostatnich pojedynkach zanotowała trzy porażki, dlatego też podopieczni znanego na Pomorzu Zachodnim Dariusza Szczubiała będą chcieli sprawić swoim kibicom świąteczny prezent. Czy im się to uda? Miejmy nadzieje, że nie.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: pszczolek |
|