ligowiec.net strona główna
redaktor dyżurny:
Bengoro
Polonia rozbita
autor: darinchaW meczu dwudziestej czwartej kolejki spotkań o mistrzostwo w III lidze Bałtyckiej drużyna GKSu Manowo po słabej pierwszej połowie oraz drugiej dużo lepszej rozbiła drużynę Polonii Gdańsk aż 4:0 (0:0) i tym samym odniosła najwyższe zwycięstwo na III-ligowych boiskach. W pierwszych czterdziestu pięciu minutach minimalną przewagę osiągnęli zawodnicy Tomasza Chrupałły, ale pomimo to zawody stały na bardzo słabym poziomie i poza kilkoma akcjami, głównie GKSu Manowo żadna z drużyn nie pokazała nic ciekawego.
Pierwsi strzał na bramkę rywali oddali w dziewiątej minucie goście z Gdańska. Po długim podaniu za obrońców GKSu piłka trafiła do Roberta Borkowskiego, który wyszedł sam na sam z bramkarzem manowian, ale zawodnik ten cały czas czuł oddech jednego z obrońców i zdecydował się na strzał z około osiemnastu metrów, ale piłka powędrowała wprost do bramkarza. Minutę później pierwszy strzał na bramkę Polonii oddali manowianie. Na strzał z daleka zdecydował się Marcin Gozdal, ale piłka ominęła światło bramki. W dwunastej minucie na strzał z daleka zdecydował się również Piotr Jakubowski, ale jego strzał również był niecelny. Minutę później strzał z daleka oddał Tomasz Sęk, ale i tym razem nie zagroził on bramce rywali. W siedemnastej minucie drugą okazję do zdobycia gola w tej części spotkania mieli goście. Po ładnej, składnej akcji strzał oddał Robert Cichocki, ale na szczęście został on zablokowany. W osiemnastej minucie ponownie okazję do zdobycia gola mieli manowianie, którzy przeprowadzili akcję lewą stroną boiska. Jeden z zawodników wycofał piłkę na około szesnasty metr, gdzie znajdował się Piotr Jakubowski, który oddał strzał, ale piłka minimalnie przeleciała nad porzeczką. W dwudziestej czwartej oraz dwudziestej siódmej minucie manowianie mieli rzuty wolne z około trzydziestu metrów. Przy pierwszym z nich i dośrodkowaniu Macina Gozdala strzał z główki oddał Konrad Romańczyk, ale piłka która nie leciała nawet w światło bramki została złapana przez bramkarza gości. Natomiast przy drugim rzucie wolnym na bezpośredni strzał zdecydował się Seweryn Fijołek, ale i tym razem strzał okazał się niecelny. W dwudziestej dziewiątej minucie meczu bramkę mogli zdobyć gdańszczanie. Po fulu Daniela Morawskiego przy bocznej linii pola karnego sędzia odgwizdał rzut wolny, po którym zawodnicy Polonii oddali dwa strzały, ale każdy z nich został od razu zablokowany. Dopiero przy trzecim piłka zmierzała w stronę bramki, ale bez problemu złapał ją Mateusz Czarnecki. Przed przerwą były jeszcze dwie okazje do zdobyci gola i obydwie należały do zawodników Tomasza Chrupałły. Pierwsza z nich miała miejsce w trzydziestej szóstej minucie. Na lewej stronie boiska Konrad Rokicki ominął dwóch obrońców i oddał strzał, ale piłkę na rzut rożny sparował bramkarz gości. Minutę przed przerwą na strzał z daleka zdecydował się jeszcze Mateusz Czaja, ale piłka po jego strzale poleciała wysoko nad poprzeczką.

Druga połowa meczu od pierwszych minut wyglądała zupełnie inaczej niż pierwsza. Od samego początku wyraźną przewagę osiągnęli manowianie. Już w pięćdziesiątej pierwszej minucie okazję do zdobycia gola miał Konrad Romańczyk, ale niestety około pięć metrów od bramki Polonii nieczysto trafił w piłkę i ta opuściła plac gry. Minutę później po akcji manowian prawą stroną boiska i dośrodkowaniu ponownie strzał oddał Konrad Romańczyk, ale wybronił go bramkarz. Piłkę dobijał jeszcze Piotr Jakubowski, ale jego strzał był niecelny. W pięćdziesiątej dziewiątej minucie po faulu na Tomaszu Krzywonosie około dwadzieścia pięć metrów od bramki Polonii sędzia odgwizdał rzut wolny. Strzał oddał Konrad Rokicki, ale i tym razem piłka powędrowała wysoko nad poprzeczką. W sześćdziesiątej drugiej minucie błąd popełnił arbiter spotkania. Manowianie przeprowadzili akcję lewą stroną boiska i zakończyli ją dośrodkowaniem w pole karne. Do piłki wyskoczył Marcin Gozdal, ale został sfaulowany przez obrońcę Polonii, ale sędzia nie odgwizdał jedenastki. W sześćdziesiątej piątej minucie również zabrakło szczęścia manowianom. Marcin Gozdal na prawej stronie ominął dwóch obrońców i dośrodkował, a piłka zmierzała wprost do Pawła Rakowskiego, który przed sobą miał pustą bramkę, ale ostatecznie nie zdołał on dosięgnąć futbolówki. Minutę później w końcu szczęście dopisało zawodnikom Tomasza Chrupałły. Po zamieszaniu w polu karnym Polonii piłka trafiła na około osiemnastym metrze wprost do Piotra Jakubowskiego, który oddał celny strzał i tym samym rozwiązał worek z bramkami. Już dwie minuty później dobrą okazję miał Konrad Romańczyk, ale jego strzał z najbliższej odległości został obroniony. W tej części spotkania swoją pierwszą okazję drużyna Polonii miała dopiero w siedemdziesiątej szóstej minucie. Po faulu Tomasza Krzywonosa mieli oni rzut wolny z około trzydziestu pięciu metrów, ale piłka po bezpośrednim strzale Roberta Borkowskiego powędrowała wysoko nad poprzeczką. Dwie minuty później kibice obejrzeli kolejną bramkę. Zawodnicy GKSu przeprowadzili akcję lewą stroną boiska zakończoną dośrodkowaniem w pole karne, gdzie piłkę na klatkę przyjął Konrad Romańczyk, po czym oddał celny strzał nie do obrony. Po kolejnych czterech minutach na tablicy widniał już wynik 3:0. Po akcji GKSu strzał oddał Marcin Gozdal, ale jeden z obrońców gości we własnym polu karnym interweniował ręką, a sędzia bez zastanowienia odgwizdał rzut karny, a jego skutecznym egzekutorem został Paweł Rakowski. Na cztery minuty przed zakończeniem spotkania manowianie przeprowadzili ładną, składną akcję lewą stroną boiska. Artur Marczak zagrał do Pawła Rakowskiego, ten dośrodkował w pole karne, a strzał z główki oddał Konrad Romańczyk i tym samym ustalił wynik spotkania. W dziewięćdziesiątej minucie gdańszczanie oddali jeszcze strzał, ale okazał się on niecelny.

Patrząc na przebieg całego spotkania to drużyna z Manowa wygrała zasłużenie. Ale chyba nikt po słabej pierwszej połowie nie spodziewał się tak okazałego wyniku. Dla piłkarzy Tomasza Chrupałły należą się słowa uznania za to, że na drugą część spotkania wyszli z wolą walki i potrafili narzucić swój styl gry i zdominować boisko. Ale słowa uznania należą się również piłkarzom Polonii, którzy walczyli do samego końca. Nawet przy wyniku już 4:0 nie odpuszczali i walczyli do samego końca.

Strzelcy bramek:
1:0 67’ Jakubowski Piotr
2:0 78’ Romańczyk Konrad
3:0 82’ Rakowski Paweł
4:0 86’ Romańczyk Konrad

Żółte kartki:
64’ Jakubowski Piotr (GKS Leśnik)

Składy drużyn:

GKS Leśnik: Czarnecki Mateusz, Czaja Mateusz, Zdanowicz Marek, Krzywonos Tomasz, Rokicki Konrad, Jakubowski Piotr (82’ Marczak Paweł), Fijołek Seweryn, Morawski Daniel (66’ Marczak Paweł), Gozdal Marcin (85’ Lemieszko Konrad), Sęk Tomasz (46’ Rakowski Paweł).

Polonia: Kamola Patryk, Kudan Marcin, Skowroński Daniel, Gornowicz Przemysław (83’ Turzeniecki Dawid), Zgliński Jakub, Szuba Radosław, Cejer Michał, Mikołajczak Michał (79’ Gierałtowski Piotr), Borkowski Robert, Cichocki Robert (56’ Wiącek Mateusz), Piatkowski Adam.
�r�d�o: www.lesnik.manowo.pl

relacjďż˝ dodaďż˝: piotrm
 

III liga Bałtycka (2013/2014)
GKS Manowo Polonia Gdańsk
4 0
26-04-2014 15:00
1:0 - 67' - Jakubowski
2:0 - 78' - Romańczyk
3:0 - 81'k - Rakowski
4:0 - 86' - Romańczyk
dodaj video
pokaż wszystkie zdjęcia
sędzia: Grzębowski

Dane pomógł uzupełnić: Hjfg - dziękujemy
uzupełnij dane + fotki + video + relacja

imprezę polecają
poleca osób: 1
piotrm

video
fotorelacje
pokaż wszystkie zdjęcia (105)
darincha (105)
relacje
Polonia rozbita (piotrm)
 
top komentarze
newsy:
mecze:
30 » Biali Sądów-Orzeł Wałcz
24 » Darłovia Darłowo-Dąb Dę »
14 » Calisia Kalisz Pomorski »
13 » Kluczevia II Stargard-G »
12 » Ina Goleniów-Gwardia Ko »
12 » Błękitni II Stargard-Sp »
12 » Mechanik Bobolice-Polsk »
11 » Chemik Police-Gavia Cho »
10 » Zalew Stepnica-Czarni M »
10 » Wrzos Borne Sulinowo-Bł »
aktualnie na portalu
zalogowanych: 0
gości: 12
statystyki portalu
• drużyn: 3158
• imprez: 155177
• newsów: 78568
• użytkowników: 81550
• komentarzy: 1186101
• zdjęć: 912217
• relacji: 40807
Najwiďż˝kszy Skateshop w Szczecinie.


widzisz błąd na stronie - zgłoś go nam
© 2006-2024 - by ligowiec team
Polityka Cookies