Z czerwoną latarnią
Przed Wyspiarzami kolejny mecz z drużyną ze strefy spadkowej. Po porażce 3:1 ze Stomilem, nie należy zlekceważyć ostatniego w tabeli GKS-u Tychy. W drużynie gospodarzy nie obędzie się bez absencji w defensywie. - Z powodu kartek pauzować będzie Marek Opałacz - mówi trener Bogusław Baniak. - Niestety, na treningu nogę podkręcił stoper Sebastian Zalepa. Początek sobotniego meczu o godzinie 15:30
GKS Tychy w tym sezonie należy do grona rozczarowań. Tyszanie, którzy poprzednie rozgrywki zakończyli na szóstej pozycji, obecnie zajmują ostatnią pozycję w lidze. GKS jest najgorszym zespołem wyjazdowym. W pięciu spotkaniach na wyjeździe, tyszanie zdobyli tylko dwa oczka. Warto także dodać, że zespół od trzech spotkań prowadzi Jan Żurek. Zmiana na pozycji trenera przyniosła skutek w poprzedniej kolejce, kiedy to GKS pokonał Wisłę Płock 1:0.
W sobotę dojdzie do potyczki najgorszych drużyn w ofensywie. Obie drużyny w tym sezonie zdobyły po dziesięć bramek (najmniej w lidze). Co godne uwagi, połowę dorobku GKS-u zapewnił mu Paweł Smółka. Rosły napastnik śląskiej drużyny, musi być jutro dokładnie pilnowany przez wyspiarską defensywę. W drużynie Floty brakuje wyraźnego lidera klasyfikacji strzeleckiej. Trzy bramki zdobył Krzysztof Bodziony, a po dwa razy do bramki rywali trafiali Charles Nwaogu i Bartosz Śpiączka. Pojedynki obu drużyn w ubiegłym sezonie zakończyły się sprawiedliwym remisem 1:1. Wyspiarze wygrali u siebie 1:0, a GKS takim samym wynikiem zrewanżował się u siebie. Więcej optymizmu przed sobotnim meczem, mają w sobie na pewno goście. Ostatnia wygrana tyszan i słaba forma Wyspiarzy, sugerują, że o punkty świnoujścianom nie będzie łatwo.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: royal447 |
|