Radosław Janukiewicz: Ten remis to dla nas porażka
Nie milkną echa niedzielnego starcia szczecińskiej Pogoni z pucharowiczem - Śląskiem Wrocław w ramach 4. kolejki ligowych spotkań w T-Mobile Ekstraklasie. - Jestem zły po tym meczu. Nigdy nie patrzę na siebie, zawsze staram się być samokrytyczny. Najważniejsze jest to, że niestety mamy tylko jeden punkt. Dla nas to porażka - w bardzo krytyczny sposób ocenił przebieg pojedynku rozgrywający już 100 mecz w barwach Portowców Radosław Janukiewicz.
- Co z tego, że zagrałem dobrze skoro straciłem dwie bramki i mamy tylko remis - kontynuował surową opinię gry swojej drużyny w drugiej połowie szczeciński golkiper. Żadnym argumentem nie było dla niego również to, że Pogoń przed meczem nie była jego faworytem, a taki remis inny zespół brałby pewnie w ciemno. - Bez przesady. Przed meczem nie bierze się w ciemno remisu. Chcieliśmy wygrać to spotkanie, niestety nie udało się. Nie ustrzegliśmy się błędów. Śląsk to klasowa drużyna i to wykorzystał. Skończyło się 2:2.
Doświadczenie rywala i jego klasa wyszła właśnie w drugiej odsłonie. Można było sądzić, że wrocławianom ciężko będzie osiągnąć korzystny wynik mając na uwadze fakt zmęczenia podopiecznych Stanislava Levego pucharowym starciem w Brugge. - To są zawodowi piłkarze i dostają za to pieniądze. Nawet bym nie pomyślał, żeby byli zmęczeni po tamtym meczu. Mają szeroką kadrę, więc mogą sobie wystawić nowych chłopaków i tak też było tego dnia. Weszło kilku świeżych zawodników. Można powiedzieć, że dokonali kluczowych zmian, które przesądziły o wyniku - słusznie zauważył rodowity... wrocławianin. Na pytanie czy 5 zgromadzonych dotąd oczek zadowala piłkarzy z Grodu Gryfa nasz rozmówca odpowiedział. - Widocznie na tyle nas było stać. Wiadomo, że tych punktów mogłoby być więcej, ale czasem mogłoby być mniej. Stąpajmy po ziemi. Myślę, że w następnych meczach będziemy zdobywać po 3 punkty, bo jednak wydaje mi się, że w porównaniu z zeszłym sezonem to progres gry jest widoczny. Oby tak dalej. Cieszyć może fakt, że zawodnicy ze Szczecina nie stracą rytmu meczowego. W przerwie na reprezentację czeka ich bowiem starcie w pucharze Polski z beniaminkiem ekstraklasy Zawiszą Bydgoszcz. - Liczymy na zwycięstwo. Nie wyobrażam sobie innego rozwiązania. Gramy u siebie i zrobimy wszystko, żeby wygrać - zakończył już optymistycznie bramkarz Pogoni.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: kempes7 |
|