Pogoń przegrywa w Bełchatowie
Młodzi Portowcy po raz kolejny nie wygrali na wyjeździe. W Bełchatowie Pogoń przegrała z GKS-em 3:0 (2:0). - Może ludzie, którzy czytają moje wypowiedzi, uznają mnie za niezrównoważonego, bo co tydzień mówię to samo. Ale dziś znów przeważaliśmy i byliśmy „piłkarsko” lepsi. Nawet, gdyby piłka była na linii, tobyśmy nie strzelili. Nie pamiętam, kiedy mieliśmy tyle okazji - mówił trener Maciej Mateńko tuż po meczu.
Pierwszą bramkę GKS zdobył w 17 minucie. Strzałem bezpośrednio z rzutu rożnego gola zdobył Filip Rośniak. Przy drugiej bramce przysnęła obrona Pogoni, która liczyła, że sędzia odgwizda spalonego. Łukasz Grzeszczyk podał do Damiana Gula, a ten zdobył drugiego gola dla Brunatnych. Portowcy także mieli swoje okazje. Najbliżej zdobycia kontaktowej bramki był Rafał Gutowski, który trafił tylko w poprzeczkę. W końcówce meczu wynik ustalił Rafał Dzierbicki.
- W drugiej połowie zagraliśmy trzema obrońcami. Chcieliśmy odmienić losy meczu. W ostatniej minucie nadzialiśmy się na kontrę i było po zawodach. Żadne to dla nas pocieszenie, ale trener GKS-u podszedł i pogratulował mi drużyny. Powiedział, że byliśmy najlepszym zespołem, przeciw któremu grał. Aż mi szkoda chłopaków, bo zdrowo zasuwali. Po meczu padli na murawę - relacjonuje trener Mateńko. Pogoń: Botsch - Chouwer, Krzywicki, Koj, Gutowski - Obst (46. Kotłowski), Bednarski, Kort, Izdebski (65. Strąpoć), Kapelusz - Okuszko (70. Symonowicz).
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne/pogonszczecin.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: royal447 |
|