Wicelider pokonany, Orzeł ograł Gavię
Niespodziewanym zwycięstwem gospodarzy zakończyło się spotkanie 27. kolejki pomiędzy MKS Orzeł, a AP Gavią Choszczno.
Samo spotkanie stało na dobrym poziomie, nie brakowało sytuacji podbramkowych a kibice obejrzeli 3 bramki. Zabójczy początek drugiej połowy przesądził o komplecie oczek dla Orła. Było to 8. zwycięstwo gospodarzy w rundzie wiosennej. Przed meczem nie brakowało kłopotów z zestawieniem jedenastki pierwszego zespołu. W kadrze na spotkanie zabrakło A. Wojciechowskiego, H. Sobasa, A. Szota, N. Pawlusa czy też R. Urbana. Dodatkowo późno na spotkanie dojechał pierwszy bramkarz Orła - M. Bała. Decyzją trenera między słupkami stanął nominalny napastnik - K. Lizurej.
Samo spotkanie rozgrywane w upalne popołudnie mogło się podobać. Od początku lepiej w środku boiska prezentowali się gospodarze. Goście odpowiadali dobrymi akcjami skrzydłami. W 7’ świetne podanie od Sarneckiego przyjął Laszczyński, w sytuacji sam na sam minął bramkarza Gana, który w końcowej fazie interwencji zahaczył naszego napastnika. Decyzja sędziego mogła być tylko jedna. Czerwony kartonik dla bramkarza gości i rzut wolny z okolicy pola karnego. Do piłki podszedł Sarnecki jednak uderzył wprost w ręce M. Ćwieka.
Mimo gry w osłabieniu Gavia chciała osiągnąć coś więcej niż remis na boisku w Trzcińsku. Nadzieje na korzystny rezultat wlał w ich serca M. Bokun, szarżując prawą stroną i strzelając między nogami Lizureja. Po tej sytuacji goście oddali plac gospodarzom, którzy robili coraz więcej dymu pod ich bramką. Świetną okazję zmarnował Mazur, który po błędzie obrońcy i bramkarza oddał strzał z ok. 16 metrów. Na jego nieszczęście piłka zatrzymała się na słupku. W pierwszej części nie obejrzeliśmy więcej bramek. Zabójczy początek drugiej odsłony przesądził o 3 punktach dla Orła. Najpierw w 40 sekundzie po wznowieniu gry szansę na zmianę rezultatu miał Laszczyński, którego strzał zablokował obrońca. Po rzucie rożnym wykonywanym przez P. Mazura piłkę niefortunnie przeciął M. Bokun i wylądowała ona w bramce gości. Nie minęło 120 sekund a swoją bramkę strzelił Laszczyński. Napastnik Orła świetnie nabiegł na centrę D. Wojciechowskiego i jak się okazało ustalił wynik spotkania. W przeciągu następnych kilkunastu minut nasi gracze mogli całkowicie wybić myśl o jakiejkolwiek zdobyczy punktowej dla gości. Świetne okazje mieli Mazur i D. Wojciechowski a 1000% zmarnował w sytuacji sam na sam Laszczyński. Wraz z upływającym czasu widać było brak zmienników na ławce. Nasza drużyna oddawała plac gry a wyeksploatowanego P. Mazura zastąpił Stańczyk. Na 7’ na boisku zameldował się także nominalny bramkarz - M. Bała zastępując kontuzjowanego Łukiana. Wtedy też do ataku ruszyli goście a spore pole do popisu miał nasz bramkarz - Lizurej, który świetnie spisywał się między słupkami. Jego pewne interwencje na przedpolu oraz zdecydowane wznowienia gry dodawały sporo spokoju w drużynie. Do końca spotkania piłka nie znalazła drogi do bramki i to Orły mogły się cieszyć z kompletu zdobytego w tym meczu. Za spotkanie należy pochwalić całą drużynę, zaczynając od obrońców a kończąc na mało skutecznym Laszczyńskim. Gavia prawdopodobnie awansuje już do wojewódzkiej okręgówki a do tego celu brakuje jej 1 punktu. Goście nie zagrali wielkiego spotkania w Trzcińsku, co chyba jest sporym zaskoczeniem dla obserwatorów. Naszym zawodnikom gratulujemy i życzymy udanej soboty w Brzesku. MKS Orzeł 2:1 AP Gavia 0-1 19' M. Bokun 1-1 49' samobójcza 2-1 52' M. Laszczyński Orzeł: Lizurej - Sarnecki, Krzemiński, Limanówka, Sajdowski, D. Wojciechowski, Mikuć, Łukian (83' Bała), Kościkiewicz, Laszczyński, Mazur (74' Stańczyk). AP Gavia: Daniel Gan - Artur Kapiński, Łukasz Młynarczyk, Damian Tatarczuk (72′Michał Orlikowski), Mateusz Lewandowski, Krzysztof Kucharczyk, Arnold Drobisz (72′ Oskar Sieczkarek), Bartosz Tatarczuk, Maciej Bokun, Marcin Ćwiek, Paweł Lewandowski.
�r�d�o: www.mksorzel.com.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: kondzio2 |
|