Udany rewanż za jesienną porażkę
W dniu wczorajszym drużyna Leśnika/Rossy Manowo zrewanżowała się Kłosowi Pełczyce za jesienną porażkę 0:2. W meczu przed własną publicznością manowianie po dwóch bramkach Marcina Gozdala pokonali Kłosa 2:0.
Pierwsze czterdzieści pięć minut tego meczu to przewaga drużyny Leśnika/Rossy. Piłkarze prowadzeni przez Tomasza Chrupałłę mieli w tej części spotkania sporo dogodnych sytuacji do zdobycia bramki, ale strzały były niecelne lub prosto w bramkarza. Najlepszą okazję do zdobycia bramki w pierwszej połowie miał Krystian Mural w czterdziestej minucie. Wtedy to zawodnik ten dostał długą piłkę ze środkowej strefy boiska, przyjął ją i oddał strzał, ale bramkarz wybronił, po czym piłka odbiła się od poprzeczki i dopiero po tym piłkę z linii bramkowej wybił obrońca Kłosa. W tej części meczu piłkarze z Pełczyc stworzyli sobie może dwie, trzy akcje strzeleckie, ale ostatecznie nie było po nich większego zagrożenia. W pierwszych czterdziestu pięciu minutach zawodnicy Kłosa grali bardzo nieczysto, dużo faulowali w środkowej strefie boiska, ale sędzia nie wiadomo czemu nie pokazał żadnej kartki.
Druga połowa to ponownie przewaga gospodarzy, którzy bez przerwy dążyli do strzelenia gola. Manowianom udało się to dopiero w sześćdziesiątej minucie. Wtedy to na prawą stronę piłkę dostał Mateusz Czaja, po czym dośrodkował, a w dobrym miejscu znalazł się Marcin Gozdal i strzałem głową wbił piłkę pod poprzeczkę i tym samym gospodarze objęli prowadzenie. Niecałe dwadzieścia minut później Marcin Gozdal otrzymał podanie od Dominika Pocha w narożnik pola karnego, przebiegł kawałek, po czym znalazł się sam na sam z bramkarzem Kłosa i strzałem w długi róg umieścił futbolówkę w siatce, tym samym ustalając wynik na 2:0. Oprócz tych dwóch sytuacji bramkowych zawodnicy z Manowa mieli więcej okazji do podwyższenia wyniku, ale tak jak i w pierwszej części spotkania, tak i w tej zawodziła skuteczność. Zawodnicy Kłosa tak samo jak w pierwszych czterdziestu pięciu minutach praktycznie nie stworzyli większego zagrożenia pod bramką gospodarzy i tym samym Leśnik/Rossa odniósł zasłużone zwycięstwo.
Zagraliśmy bardzo fajne spotkanie. Myślę, że mecz kontrolowaliśmy od pierwszej do ostatnie minuty. Szkoda tylko troszeczkę niewykorzystanych sytuacji w pierwszej połowie, bo stworzyliśmy sobie ich wystarczająco na objęcie prowadzenia. Mamy problem w ostatnich meczach z wykorzystywaniem ich, ale w drugiej połowie pokazaliśmy również spokojną i mądrą grę. Do tego dołożyliśmy dwie bardzo efektowne bramki strzelone przez Marcina Gozdala no i cóż, pozostaje nam się cieszyć z trzech punktów. Przygotowujemy się do przyszłego spotkania, które nas czeka w niedzielę z Wiekowem - po meczu powiedziałtrener Leśnika/Rossy, Tomasz Chrupałła.
�r�d�o: www.lesnik.manowo.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: piotrm |
|