Przegrana po dogrywce
Koszaliński AZS przystąpił do tego spotkania wraz z nowym sztabem szkoleniowym, przed którym było ciężkie zadanie. Biało-niebiescy w rundzie rewanżowej rozegrali do tej pory sześć spotkań, z czego wygrali tylko jedno. Do tego dzisiejszym rywalem akademików był Stelmet, który jest jednym z głównych kandydatów na mistrza. Akademicy zaprezentowali się w tym spotkaniu z dużo lepszej strony niż w ostatnich meczach, ale niestety po dogrywce przegrali 85:80. Gra jaką zaprezentowali, szczególnie w czwartej kwarcie daje nadzieję, że w kolejnych meczach obejrzymy taki AZS jak w pierwszej rundzie tego sezonu.
Pierwsza kwarta nie była za bardzo udana. Po dziesięciu minutach gry chyba mało kto wierzył, że drużyna w końcu się przełamie i zacznie grać jak dawnej. Na prowadzenie szybko wyszli zawodnicy Stelmetu. Po dwóch celnych rzutach W. Hodge’a prowadzili 4:0. Koszalinianie co prawda odpowiedzieli celnymi rzutami, ale nie dały one prowadzenia. Dopiero po niecałych pięciu minutach gry AZS wyszedł na jednopunktowe prowadzenie 9:8. Ale goście szybko odrobili straty i po chwili prowadzili już pięcioma punktami. Biało-niebiescy zbliżyli się jeszcze na dwa punkty, ale po chwili zaliczyli kilka niecelnych rzutów oraz fauli i drużyna prowadzona przez Mihailo Uralina wyszła na dziewięciopunktowe prowadzenie. Do końca kwarty oby dwie drużyny oddały jeszcze po dwa celne rzuty i ostatecznie kwarta zakończyła się zwycięstwem Stelmetu 24:16.
Pierwsze minuty drugiej kwarty to seria rzutów koszalinian, którzy po trafieniach S. Henrego, J. Robinsona i P. Leończyka zaliczają serię 7:0 i przewaga gości stopniała do jednego punktu (23:24). Ale biało-zieloni przełamali się i zaczęli zdobywać punkty. Szybko uciekli akademikom na pięć punktów. AZS odpowiedział celnymi rzutami, ale przy stanie 31:27 dla Stelmetu ponownie zaliczył kilka strat oraz niecelnych rzutów i goście wyszli na ośmiopunktowe prowadzenie 35:27. Akademicy na szczęście szybko wzięli się za odrabianie strat. W ostatnich trzech minutach tej kwarty zaliczyli pięć celnych rzutów. Goście w tym czasie odpowiedzieli tylko jednym trafieniem i na tablicy świetlnej widniał wynik 37:36 dla Stelmetu. W ostatniej sekundzie D. Harris z AZS-u oddał jeszcze rzut z wyskoku, ale został on zablokowany przez R. Jones’a. Ostatecznie kwarta zakończyła się zwycięstwem koszalinian 20:13. Początek trzeciej kwarty to celne trafienia J. Robinsona, który wyprowadził drużynę AZS-u na trzypunktowe prowadzenie. Ale po chwili niestety coś się zacięło w drużynie prowadzonej przez Zorana Sretenovicia. Zawodnicy Stelmetu wykorzystali to i szybko odrobili straty wchodząc na dwupunktowe prowadzenie 44:42. Od tej pory gra toczyła się punkt za punkt, ale na tablicy wyników albo widniał remis albo prowadzili goście. Ostatecznie kwarta zakończyła się minimalnym zwycięstwem akademików 19:18, a wynik po trzech kwartach to remis 55:55. Cała czwarta kwarta to na przemian rzuty oby dwóch drużyn. Zwycięstwo co parę chwil było w rękach przeciwnej drużyny. Ale żadna z ekip nie potrafiła wypracować sobie większej niż 2-3 punktowa przewagi. Przy remisie 75:75 na pół minuty przed końcem spotkania piłka była po stronie Stelmetu. Zawodnicy tej drużyny oddali dwa rzuty, ale na szczęście dla biało-niebieskich okazały się one niecelne. Ostatecznie kwarta zakończyła się remisem 20:20, a ogólny wynik to 75:75. Tym samym kibice, którzy przybyli do koszalińskiej hali obejrzeli dogrywkę. Tutaj gra wyglądała dokładnie tak samo jak w czwartej kwarcie. Żadna z drużyn nie potrafiła wypracować przewagi. Dopiero na minutę przed końcem spotkania goście po celnych rzutach Ł. Seweryna, O. Stevicia oraz M. Sroki wyszli na pięciopunktowe prowadzenie. Akademicy w ciągu tej ostatniej minuty oddali co prawda jeszcze cztery rzuty, wszystkie za trzy, ale niestety wszystkie okazały się niecelne i tym samym akademicy musieli uznać wyższość drużyny z Zielonej Góry, która wygrała dogrywkę 10:5, a całe spotkanie 85:80. Pomimo przegranej widać poprawę w grze akademików co daje nadzieje na przełamanie się w kolejnych spotkaniach. AZS Koszalin - Stelmet Zielona Góra 80:85 (16:24, 20:13, 19:18, 20:20, dogrywka 5:10). AZS: Ł. Wiśniewski 21, D. Harris 17, J. Robinson 14, R. Skibniewski 10, I. Milicic 9, P. Leończyk 6, S. Henry 3, M. Kuebler 0, A. Mielczarek 0, B. Wołoszyn 0. Stelmet: W. Hodge 31, O. Stević 20, R. Jones 13, K. Chanas 7, D. Borovnjak 6, Ł. Seweryn 5, M. Sroka 3, M. Cesnauskis 0.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: piotrm |
|