Upragniony komplet punktów
Mało brakowało a tego dnia główną rolę w spotkaniu 14. kolejki pomiędzy Remorem a Orłem odegrałaby pani sędzina Czapelska. Jej kontrowersyjna decyzja o nie przyznaniu rzutu karnego dla gości mogła całkowicie wypatrzyć wynik pojedynku. W meczu o 6 punktów tym razem zwycięski Orzeł, który po dwóch trafieniach Roberta Urbana pokonał słabego tego dnia Remora Recz. Zwycięstwo pozwala przeskoczyć naszej drużynie gospodarzy sobotniego pojedynku.
A zaczęło się od kłopotów z obsadą trójki sędziowskiej na ten mecz. Jeden z liniowych arbitrów, dokładnie pan Cichecki zapomniał, że należy odświeżać listę obsad, która uległa zmianie w piątkowe popołudnie. W efekcie w pierwszej połowie na linii „sędziował” rezerwowy bramkarz klubu z Recza, co ważne jednak nie wpłynęło to na wynik i losy meczu. Od początku spotkanie było toczone chaotycznie i ciężko było znaleźć akcję, w której piłkarze wymienią ze sobą kilka składniejszych, celnych podań. Gospodarze oprócz uderzenia w poprzeczkę z rzutu wolnego nie zagrozili poważnie bramce Łukasza Jobka. Nasz zespół za to trafił i to celnie. Po kwadransie gry Robert Urban dostał świetne podanie w pole karne i z pierwszej piłki pokonał bramkarza gospodarzy. W tym meczu Urban, wyrastający na najlepszego strzelca w zespole, miał jeszcze jedną 200% sytuację, po minięciu bramkarza oddał strzał, który z poświęceniem obronił jeden z obrońców Remora.
W kolejnych akcjach Orzeł wychodził na piekielne kontry (w jednej sytuacji nawet 4 na bramkarza). Po jednej z takich kontr faulowany na 11 metrze był Kwaśniewski. Pani sędzina „popisała się” i wskazała na rzut wolny na 16 metrze oraz ukarała gospodarzy żółtym kartonikiem. Nic nie stało na przeszkodzie, aby po konsultacji z sędzią bocznym zmienić decyzje na ewidentny rzut karny oraz czerwony kartonik. Po krótkiej wymianie zdań nie zdecydowała się na to, dając ewidentny sygnał dla obserwatora tego spotkania o wystawienie nierewelacyjnych not za ten mecz. Ten błąd mógł wypatrzyć wynik spotkania, ponieważ parę minut później Remorowcy oddali jedyny celny strzał, który od razu zatrzepotał w siatce naszego bramkarza. Strzałem życia popisał się Hołubowski. Orzeł ruszył do ataków, dążąc do wywiezienia kompletu z Recza. Po asyście Kościkiewicza piłkę w siatce umieścił po raz drugi w tym meczu Urban. Swoją sytuację na dobicie rywala miał także D. Wojciechowski, ale o jego dyspozycji lepiej nie pisać nic. Komplet oczek nieznacznie poprawił naszą sytuację w tabeli. Ostatni mecz, z Polonią Giżyn przesądzi o moralach zespołu w kontekście walki o utrzymanie. Oby więcej takich wyjazdowych zdobyczy punktowych.
�r�d�o: www.mksorzel.com.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: kondzio2 |
|