Ciężka przeprawa Pogoni Baltica w Lublinie
- Pokazałyśmy w tamtej rundzie, że jednak potrafimy grać także z tymi lepszymi zespołami. Już nie jesteśmy tą drużyną co w tamtym roku i nie boimy się nikogo. Myślę, że z każdym możemy powalczyć - powiedziała po ostatnim udanym spotkaniu skrzydłowa Pogoni Baltica Szczecin, Katarzyna Sabała. Te słowa można potraktować jako chęć sprawienia sensacji, a z pewnością za taką będzie można uznać jakąkolwiek zdobycz punktową w dalekim Lublinie.
SPR u siebie jednej porażki już doznał. Ta sztuka udała się powracającemu na właściwe tory, drugiemu obecnie w lidze, KGHM Metraco Zagłębiu Lubin. Szczeciniankom o powtórzenie takiego sukcesu z pewnością będzie bardzo trudno, ale drużyna ze wschodu Polski już nie raz bliska była straty punktowej z teoretycznie słabszym zespołem.
Lublinianki z pewnością mają kim straszyć. Wystarczy spojrzeć na klasyfikację ogólną najlepiej rzucających kobiet w Superlidze. Tam prym w ekipie Edwarda Jankowskiego wiodą: Dorota Małek oraz Alina Wojtas. Pierwsza z wymienionych do bramki rywalek trafiła już 96 razy, druga jedynie dwa razy mniej. Uzdolnioną piłkarką jest również Ewa Wilczek. Problemem tej drużyny jest jednak niezmiernie krótka ławka rezerwowych. W Jeleniej Górze stawiło się ich raptem 11, z czego aż 3 to bramkarki. Zmęczenie gospodyń może spowodować, że te zawody nabiorą dodatkowego rumieńca.
- Ciężki mecz, w dodatku na wyjeździe - nie kryje powracająca do pełni formy Bułgarka Stefka Agova. Po czym dodaje - Myślę, że jakoś sobie poradzimy z tymi trudnymi rywalami, którzy jeszcze przed nami. Będziemy w tym tygodniu mocno trenować z naszym nowym trenerem. Początek sobotniej rywalizacji w Lublinie o godzinie 17.00.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: kempes7 |
|