Przełamią się w Nowym Sączu?
Inauguracja PGNiG Superligi Kobiet już za nami. Los sprawił, że w drugiej kolejce spotkań Pogoń Baltica zagra z kolejnym beniaminkiem. Będzie to najdłuższy wyjazd w tym sezonie, bo szczecinianki do pokonania będą miały aż 770km.
- Już od poniedziałku zapominamy o tym meczu. Skupiamy się na Nowym Sączu. Podejdziemy do niego bardzo poważnie, nie będziemy go lekceważyć. Skoncentrujemy się na ich grze i mam nadzieję, że dwa punkty przywieziemy do Szczecina - zapowiedziała bramkarka Pogoni Adrianna Płaczek.
Sobotni rywal sprawił bardzo pozytywną niespodziankę w 1. kolejce, bo za taką należy uznać remis w Jeleniej Górze. KPR w obecnym sezonie postawił sobie ambitny cel osiągnięcia co najmniej 5 lokaty. Występu portowej siódemki przeciwko Samborowi pozytywnie ocenić nie sposób, co z pewnością będą chciały wykorzystać nowosądeczanki.
- Zdecydowanie nie wstrzeliła się tego dnia Natalia (Kuryanovich - dop. red. - na zdj.). Tego ogniwa zabrakło, bardzo na nią liczyłem. W przygotowaniach ta dziewczyna wyglądała bardzo dobrze. Mecz jej wybitnie nie wyszedł - powiedział po meczu trener Dariusz Molski. Po chwili opiekun szczecinianek wlał jednak trochę optymizmu. - Za dużo meczów się nie odbyło. To jest pierwsza kolejka, tych punktów dużo się nie straciło, natomiast uważam, że mój dom moją twierdzą. U siebie nie powinniśmy tracić z równorzędnym przeciwnikiem punktów. Teraz trzeba szukać tych punktów koniecznie na wyjeździe. Trzeba to koniecznie odrobić - rzucił na koniec. Najbliższe spotkanie zostanie rozegrane już w sobotę, 15 września. Początek zmagań o godzinie 16.00.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: kempes7 |
|