Wyspiarska lekcja skuteczności
Chyba nikt nie spodziewał się tak łatwiej przeprawy Floty Świnoujście w Łodzi. Podopieczni Dominika Nowaka upokorzyli ŁKS przed jego publicznością wygrywając aż 7:1 (2:1). Drużyna z wyspy Uznam w pełni wywiązała się z roli faworyta sobotniego pojedynku. Wyspiarze umocnili się na pozycji lidera, a nad ŁKS-em zbierają się coraz ciemniejsze chmury. Utytułowany klub z taką grą nie ma szans na utrzymanie się na zapleczu T-Mobile Ekstraklasy. Sebastian Olszar został autorem 200 bramki dla Floty Świnoujście w rozgrywkach pierwszej ligi. W następnej kolejce świnoujścianie zmierzą się u siebie z Wartą Poznań.
Spotkanie z ŁKS-em Flota rozpoczęła od mocnego uderzenia. Pierwszy rzut rożny dla gości egzekwował Marek Opałacz, a do dośrodkowanej piłki doszedł Piotr Kieruzel, który celną główką otworzył wynik meczu. Ataki świnoujścian nabierały tempa i w 22 minucie mogło być już 2:0. Po podaniu Sebastiana Olszara autor pierwszej bramki dla Floty w tym meczu trafił tylko w poprzeczkę. Chwilę po okazji dla Wyspiarzy swoją mieli gospodarze. Celnie uderzył Mateusz Stąporski, ale na posterunku zameldował się Grzegorz Kasprzik, który zdołał wybić piłkę. W 34 minucie bramkarz Floty sfaulował w polu karnym Mateusza Stąporskiego i sędzia podyktował rzut karny dla gospodarzy. Do jedenastki podszedł Paweł Kaczmarek, który pewnym strzałem zdobył wyrównującą bramkę dla łodzian. Kiedy wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się remisem, świnoujścianie znów wymierzyli celny cios. Z rzutu wolnego piłkę wrzucił Marek Opałacz, a Ensar Arifović korzystając z biernej postawy defensywy ŁKS-u zdobył drugą bramkę dla Floty.
Pięć minut po przerwie przewaga świnoujścian wzrosła do dwóch trafień. Mateusz Wrzesień podał futbolówkę na piąty metr do Sebastiana Olszara, który pewnie pokonał rozpaczliwie interweniującego Bogusława Wyparłę. Po godzinie gry prowadzenie Wyspiarzy wzrosło o następną bramkę. Kolejny stały fragment gry obnażył fatalną dyspozycję obrony gospodarzy. Sebastian Olszar wykorzystał przedłużone przez Ensara Arifovicia podanie Krzysztofa Bodzionego. Festiwal strzelecki trwał w najlepsze. W 68 minucie Wyspiarze powtórzyli wynik z czerwca 2011 roku, kiedy wygrali w Łodzi 5:1. Tym razem Sebastian Olszar asystował, a do siatki piłkę skierował Krzysztof Bodziony. W 83 minucie Flota zdobyła kolejną bramkę po strzale głową. Po dośrodkowaniu Patryka Fryca ze swojego wzrostu (194 cm) skorzystał Sebastian Zalepa. Łodzianie mieli już dość i oczekiwali na końcowy gwizdek kończący ich upokorzenie. W doliczonym czasie gry goście dobili swoich rywali. Indywidualną akcję strzałem pod poprzeczkę zakończył Bartłomiej Niedziela, który ustalił wynik meczu na 7:1.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: royal447 |
|