Flota traci pierwsze punkty
Remisem 1:1 zakończyło się niedzielne wyjazdowe spotkanie Floty Świnoujście ze Stomilem Olsztyn. Wyspiarze po raz pierwszy w bieżącym sezonie stracili punkty. Wynik spotkania piłkarze ustalili w pierwszej połowie. Gospodarze objęli prowadzenie po golu Łukasza Suchockiego, a Wyspiarze odpowiedzieli trafieniem Sebastiana Olszara (na zdjęciu). Jeśli za złe sędziowania kara spotkała ostatnio sędziów w T-Mobile Ekstraklasie, to podobny los powinien spotkać Erwina Paterka. Gol dla gospodarzy po prostu nie mógł zostać uznany. Świnoujścianie nie wykorzystali gry w przewadze, przez niemal całą drugą połowę.
Gospodarze nie nastawili się wyłącznie na defensywę w niedzielnym meczu. Jako pierwsi stworzyli groźną akcję, po której tuż obok bramki uderzył Łukasz Suchocki. W 12 minucie ten sami piłkarz wyprowadził Stomil na prowadzenie. Grzegorz Kasprzik postanowił zatrzymać piłkę w boisku i uratować swój zespół przed rzutem rożnym. Bramkarz Floty odbił piłkę pod nogi Łukasza Suchockiego, który ładnym technicznym uderzeniem umieścił ją w bramce. Gol nie powinien zostać uznany, bo jak pokazały powtórki golkiper Floty wybił futbolówkę już zza linii końcowej, więc gospodarzom należał się w tej sytuacji tylko rzut rożny. Dodatkowo strzelec bramki znajdował się prawdopodobnie na pozycji spalonej. W 23 minucie mógł wyrównać Ensar Arifović, który uprzedził bramkarza gospodarzy, jednak jego główka okazała się niecelna. Po czterech minutach goście byli już bardziej skuteczni. Marek Opałacz zdecydował się na solowy rajd z głębi pola i kiedy znalazł się w szesnastce Stomilu dokładnie dograł piłkę do Sebastiana Olszara, który z dwóch metrów zdobył gola.
Sędzia Erwin Paterek tuż po przerwie po raz drugi żółtą kartką upomniał Michała Glanowskiego, który musiał opuścić boisko. W 63 minucie ładną akcją popisał się Mindaugas Kalonas, na szczęście dla Floty jego zamiary rozszyfrował Grzegorz Kasprzik. Dziesięć minut później Ensar Arifović zmusił do interwencji Tomasza Ptaka, który z trudem wybił piłkę na rzut rożny. Po tym stałym fragmencie gry Bośniak gola zdobył, ale sędzia wcześniej dopatrzył się przewinienia na bramkarzu i trafienia nie uznał. W 78 minucie bohaterem Stomilu mógł zostać Tomasz Strzelec, jednak jego złe przyjęcie wykorzystał obrońca Floty, Patryk Fryc i wybił piłkę. W końcówce do sytuacji bramkowej doszedł Ivan Udarević, po którego główce skutecznie interweniował bramkarz gospodarzy.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: royal447 |
|