Stawką czwarte miejsce
W sobotę, na boisku numer 2 przy ulicy Twardowskiego piłkarki Pogoni Women podejmą AZS Wrocław. Jeśli podopieczne Mariusza Misiury zdobędą w tym spotkaniu trzy punkty umocnią się na czwartym miejscu, jeśli zaś wrocławianki wygrają, wówczas zepchną granatowo - bordowe na piątą lokatę. Prawdopodobnie to własnie te dwie ekipy rozstrzygną między sobą kwestię czwartego miejsca. W chwili obecnej trzecia pozycja jest poza zasięgiem obu zespołów, choć szósty w tabeli AZS AWF Biała Podlaska ma jeszcze teoretyczne szanse żeby awansować w tabeli. Po tym meczu do rozegrania zostaną dwie kolejki.
Spotkania z AZS-em zawsze dostarczają wielu emocji, w większości przypadków góra są jednak piłkarki z Wrocławia. Jesienią gol Aleksandry Janickiej zapewnił wrocławiankom zwycięstwo 1:0. W ubiegłym sezonie w ostatnim, decydującym o brązowym medalu meczu w Szczecinie padł bezbramkowy remis i to piłkarki Mariusza Kowalskiego cieszyły się z miejsca na podium. W poprzedniej edycji Pucharu Polski obie drużyny zmierzyły się w półfinale. Szczęście dopisało wówczas szczeciniankom, które wygrały 2:1. Autorkami bramek były Agata Tarczyńska - 33' oraz dla granatowo - bordowych Nataly Barlage - 85' i Aneta Legęć - 98'. Wcześniej w lidze również padł remis 0:0 a w finale Pucharu Polski w 2009 roku AZS wygrał 3:0.
W meczu przeciwko Pogoni z pewnością nie wystąpi przechodzącą rekonwalescencję Joanna Płonowska. Nie pewny jest również występ Agnieszki Szymkowiak, która powoli wraca do zespołu. Trener gospodyń powinien mieć do dyspozycji wszystkie zawodniczki. Jesienią do Pogoni przeszła bramkarka Monika Iwańczuk, która jeszcze w grudniu zdobyła tytuł Halowych Mistrzyń Polski Juniorek wraz z drużyną AZS-u Wrocław. Co wspominać będzie miała również Kasia Barlewicz (na zdj.), która niegdyś występowała w AZS. - Jedziemy do Szczecina aby pokazać się z jak najlepszej strony no i oczywiście wygrać. Ciężko wskazać faworyta spotkania, ale wydaje mi się, że częściej w jego roli fani piłki nożnej kobiet będą widzieć drużynę gospodyń czyli Pogoń. Powinnyśmy zagrać z pasją, a w powiązaniu z naszymi umiejętnościami powinna wyniknąć z tego nie zła gra. Spotkanie to będzie takim małym hitem kolejki i z pewnością w pozostanie w cieniu pojedynku Górnika Łęczna z Unią Racibórz, gdzie może rozstrzygnąć się sprawa ostatecznego układu sił w tabeli ekstraligi kobiet tego sezonu. Mogę zapewnić, że zrobimy wszystko aby odnieść korzystny rezultat. Nie będzie łatwo, ale po co grać w piłkę skoro z góry zakłada się porażkę - powiedziała obrończyni wrocławskiej drużyny Weronika Aszkiełowicz. Wiosną Pogoń spisuje się dużo lepiej niż jesienią. Piłkarki odniosły kilka spektakularnych zwycięstw nad słabszymi zespołami, zdarzyły się także minimalne porażki z liderującymi ekipami. Nad wrocławiankami ciąży natomiast wysoka porażka z Mistrzem Polski Unią Racibórz aż 7:0, a do rozegrania mają jeszcze zaległe spotkanie z Medykiem.
ďż˝rďż˝dďż˝o: http://ksazswroclaw.futbolowo.pl/własne
relacjďż˝ dodaďż˝: paulinus |