Koszmarna 7 sekunda
Pierwsze spotkanie na wiosnę z faworytem całej ligi zaczęło się dla naszego zespołu w najgorszy możliwy sposób. Gwizdek sędziego, złe zagranie do tyłu, przypadkowa strata i strzał na bramkę w 7 sekundzie daje prowadzenie Salosowi. W tym momencie przypomniał się koszmar z jesieni, kiedy to w podobny sposób Salos rozpoczął festiwal strzelecki, który zakończył się blamażem 17-0. Jednak powtórki z historii tym razem już nie było ponieważ nasz zespół to już zupełnie inna drużyna, która zaczęła wierzyć w swoją wartość i pokazała kawał dobrej gry. Arkonia, która bardzo dobrze pracowała w defensywie, dobrze przesuwając się za piłką raz po raz rozbijała akcję Salosu, który miał problem z atakiem pozycyjnym.
Walka na pełnym zaangażowaniu, bardzo dobra dyspozycja Berdzika w bramce spowodowała, że bramki dalsze nie padały, a faworyt lekko musiał się denerwować kiedy nasz zespół próbował wyprowadzać kontry albo wykonywał groźne stałe fragmenty gry. Taki obraz gry miał miejsce przez całe spotkanie, które zakończyło się rzutem wolnym bitym przez Arkonie i udaną interwencją bramkarza gości.
Podsumowując zasłużona wygrana faworyta w składzie którego gra wielu zawodników Kadry Województwa, jednak nasza drużyna napędziła rywalom strachu i udowodniła, że umie grać na dobrym poziomie w piłkę i od niedzieli pokazała, że Arkonia Szczecin wreszcie ma wartościową drużynę juniorów młodszych. Budujące jest również to, że w szatni zawodnicy czuli niedosyt i żałowali szansy zdobycia nawet z tak wymagającym rywalem punktu co dobrze świadczy o zawodnikach i celach jaki przed sobą stawiają.W naszej ekipie każdy zawodnik, który pojawił się na boisku zagrał bardzo dobre zawody a szczególnie należy wyróżnić wspomnianego Berdzika oraz występujących przez pełne spotkanie trampkarzy starszych Skotnickiego i Barana, którzy pomimo, że grali z 2-lata starszymi rywalami swój debiut w tej klasie rozgrywkowej zdali na piątkę. Arkonia: Berdzik - Baran, Skotnicki, Bogdaniec, Peda, Wojtkiewicz (60' Goszkowski), Rynkiewicz, Paszkiewicz (62' Gątnicki), Rodziński, Fryś, Wiśniewski (64' Kwiatkowski). Nie grali: Małek, Luleczka, Biel, Mastalarek.
�r�d�o: www.arkonia.szczecin.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: kevin |
|