Bez bramek z Astrą
![]() ![]()
Częściej utrzymywali się przy piłce, a występujący w pierwszej części na prawym skrzydle Saliwon często był obsługiwany znakomitymi podaniami przez Pawła Nowackiego. Z optycznej przewagi niewiele jednak wynikało, a największe zagrożenie pod bramką Jadczyka strzałami głową stworzyli Izmajłowicz oraz Rutkowski. Podopieczni Sławomira Konarskiego swoich szans szukali w szybkich kontrach. Po jednej z oskrzydlających akcji goście wywalczyli rzut rożny, po którym pod bramką Rzepeckiego doszło do sporego zamieszania, zakończonego strzałem wprost w ręce wychowanka Stali Chocianów.
Po zmianie stron przewaga koszalińskiej drużyny była dużo bardziej widoczna. Spora w tym zasługa wprowadzonego do gry Leszka Pazdura. Gwardyjski lewoskrzydłowy sprawiał sporo problemów defensorowi Astry Stanisławowi Gontkowi. W 60 minucie po znakomitej akcji, Pazdur wyłożył futbolówkę Nowackiemu, lecz ten minimalnie przestrzelił. Była to najlepsza sytuacja gwardzistów w tej części i ostatecznie spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem. W 70 minucie na boisku pojawił się powracający po kontuzji odniesionej w ostatnim meczu rundy jesiennej, Marcin Ignaszewski.
�r�d�o: gwardiakoszalin.futbolowo
relacjďż˝ dodaďż˝: BABol |
|