Flota pokonała Gwardię
Kolejne sparingowe zwycięstwo na własnym stadionie zapisali na swoim koncie zawodnicy Floty Świnoujście. Tym razem zaaplikowali dwie bramki trzecioligowej Gwardii Koszalin.
W pierwszej połowie sztab szkoleniowy Floty zdecydował się na wystawienie jedenastki złożonej głównie z zawodników reprezentujących biało-niebieskie barwy w poprzedniej rundzie. W szeregach koszalinian wystąpili Khady Kazadi oraz Jacek Magdziński, obaj zawodnicy mają wpisane w swoim piłkarskim CV grę dla Floty Świnoujście. Od początku spotkania dość niespodziewanie zaatakowali goście. Już chwilę po rozpoczęcie meczu przed szansą stanął Khoske, którego strzał obronił Alan Wesołowski. Nie minęła minuta, a koszalinianie stworzyli kolejną doskonała okazję.
Aktywny od początku Khoske zagrał idealnie do Magdzińskiego, a ten mając przed sobą tylko bramkarza, trafił obok słupka. Kompletnie zagubieni w szykach obronnych Wyspiarze mogli zostać ponownie skarceni w 5. minucie. Magdziński zagrał na piąty metr do Pawła Nowackiego, jednak popisową paradą popisał się golkiper świnoujścian.
Po szturmowym ataku na bramkę Floty, Gwardia cofnęła się do defensywy. W 11. minucie bliski zdobycia gola był Piotr Kieruzel, jednak piłka po jego uderzeniu powędrowała minimalnie nad poprzeczką. Na pierwszego gola zgromadzeni kibice czekać musieli do 25. minuty. Wtedy to Veselin Marchev otrzymał podanie w obręb pola karnego, zszedł do linii bramkowej i zagrał piłkę przed bramkę do niepilnowanego Patryka Cierniewskiego, który bez najmniejszych problemów umieścił piłkę w siatce. Przed końcem pierwszej odsłony swoją szanse miał Daniel Chyła, który uderzył jednak tuż obok bramki. W drugiej części meczu trener Krzysztof Pawlak dał szansę zaprezentowania swoich umiejętności kolejnym zawodnikom. Na murawie pojawił się m.in. Salomon Mawo, który związał się już kontraktem z Flotą oraz 19-letni stoper Paweł Bielecki, występujący ostatnio w czwartoligowym Energetyku Gryfino. Nowe personalnie składy przyczyniły się na dużo słabszą część meczu. Na boisku dalej dominowała Flota, jednak strzały na bramkę Mariusza Rzepeckiego, były w większości niecelne. W 55. minucie wyrównać mógł Magdziński, który nie potrafił zebrać się do oddania strzału i ostatecznie stracił piłkę. Uśpieni grą obu drużyn kibice odżyli w 70. minucie, kiedy na listę strzelców wpisał się Christian Nnamani. Gol zdobyty przez Nigeryjczyka był niemal odzwierciedleniem bramki strzelonej w pierwszej połowie. Do końca meczu nie wydarzyło się już nic godnego odnotowania i wynik utrzymał się do końca spotkania. Flota: Wesołowski (46' Waśków) - Jasiński (80' Fryc), Kieruzel, Udarević (46' Bielecki), Opałacz, Niewiada, Chyła (46' Arifović), Bodziony (46' Broź), Ostalczyk (80' Śpiączka), Marchev (46' Nnamani), Cierniewski (46' Mawo). Gwardia:Rzepecki - Dondera, Saliwon (46' Bień), Siarnecki, Kazadi-Leonowicz, Więckowski (46' Pooch), Pazdur (64' Sieradzki), Izmajłowicz, Magdziński, Nowacki, Khoske (46' Wojciechowski).
ďż˝rďż˝dďż˝o: sportowefakty.pl/własne
relacjďż˝ dodaďż˝: BABol |
|