Udany debiut Zeidlera
![]()
W meczu nastąpiła niezaplanowana przerwa, kiedy tablica świetlna przestała działać. Wymuszona pauza sprawiła, że zielono-biali nie grali tak dobrze. Przeciwko szczecinianom dobrze zagrał Grzegorz Mordzak, którego ciężko było zatrzymać. Po 10 minutach pojedynku miejscowi prowadzili jedynie jednym punktem. Rozmowa gospodarzy ze szkoleniowcem Pawłem Turkiewiczem nie pomogła na długo. Koszykarze Startu zaczęli grać nerwowo i przyjezdni zaczęli grac i pewnie i do przerwy to oni prowadzili 34:29.
Podopieczni Pawła Turkiewicza po piętnastu minutach przerwy nie rzucili się do odrabiania strat, a zespół z Grodu Gryfa powiększył wynik na dziesięciopunktowe prowadzenie. Dopiero Mordak razem z Kostrzewski przełamali brak skuteczności miejscowych. Przewaga podopiecznych Wojciecha Zeidlera zaczęła się zmniejszać. Gdy do końcowej syreny brakowało pięć minut, to akademicy prowadzili jedynie różnicą pięciu oczek. Wtedy to Krzysztof Mielczarek trafił z dwóch rzutów wolnych, a Łukasz Pacocha za trzy, to Start ponownie znalazł się w nieciekawym położeniu. A na odrabianie strat było co raz mniej czasu. Zrywy gdynian nie przyniosły rezultatu, a na ławkę kar do Kostrzewskiego za pięć przewinień dołączył kapitan żółto-niebieskich, Mordzak. Mimo starań zespół z Gdyni poniósł ostatecznie pierwszą porażkę na własnym parkiecie, a goście po ośmiu porażkach do Grodu Gryfa wrócili z tarczą.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: Bengoro |
|