Juniorzy Chemika gładko pokonują Arkonię
Świetnie potoczyły się niedzielne spotkania juniorów Chemika Police. Oba zespoły występujące w Ligach Wojewódzkich Juniorów pokonały Arkonię Szczecin. Juniorzy młodsi już po kwadransie prowadzili 4:0 i ostatecznie pokonali przeciwników 6:1 (4:1). Juniorzy zachowali czyste konto „z tyłu” i pokonali arkończyków 3:0 (1:0).
JM KP Chemik Police - Arkonia Szczecin 6:1 (4:1)
Chemik: Owczarzak (28’ Kulik, 55’ Rechtziegel) - Kotwicki, Klimkowicz, Kałużny (41’ Szyszko), Karabin, Kruczkowski, Blasius (41’ Jasnowski), Kupiński (41’ Przechodzki), Górski, Szychowski, Gołębiowski (41’ Olszewski) Arkonia: Macuk - Peda, Bogdaniec, Adamowski (71’ Tyszko), Paszkiewicz, Gatnicki (65’ Mastalarek), Rodziński, Wojtkiewicz (58’ Wojcieszek), Jurys (47’ Bielawski), Bachnicki (77’ Cieśla), Wiśniewski Bramki: 1:0 - 5 minuta - Bartosz Gołębiowski 2:0 - 6 minuta - Emil Kupiński 3:0 - 10 minuta - Krzysztof Szychowski 4:0 - 12 minuta - Krzysztof Szychowski 4:1 - 33 minuta - Mateusz Wiśniewski 5:1 - 65 minuta - Kacper Karabin 6:1 - 78 minuta - Marek Olszewski Juniorzy młodsi swoje spotkanie rozpoczęli z przytupem. W 5 minucie Przemysław Górski zagrał prostopadle do Bartosza Gołębiowskiego a ten z kilku metrów strzałem koło bramkarza otworzył wynik spotkania. Jeszcze się arkończycy nie otrząsnęli po stracie gola a po raz drugi wyjmowali piłkę z siatki. Emil Kupiński przedarł się w polu karnym przez trzech obrońców, strzałem koło bramkarza trafił w słupek, po czym błyskawicznie doskoczył do piłki i umieścił ją w pustej bramce. W 10 minucie było już 3:0 gdy po rajdzie prawą stroną Kupiński podał koło bramkarza do Krzysztofa Szychowskiego, a ten umieścił piłkę w pustej bramce. Po 120 sekundach po dośrodkowaniu Artura Blasiusa z rzutu rożnego piłka trafiła na nogę Szychowskiego i po koźle przelobowała bramkarza Arkonii. Po czwartej bramce juniorzy Chemika nie parli już do przodu z takim zaangażowaniem jak w pierwszym kwadransie i efektem tego była bramka z 33 minuty. Na strzał zza pola karnego zdecydował się Mateusz Wiśniewski i piłka po rykoszecie Górskiego wpadła do bramki obok zmylonego bramkarza. W drugiej połowie Chemik przeważał od samego wznowienia, ale na bramkę piłkarze gospodarzy czekali do 65 minuty gdy po dośrodkowaniu Krzysztofa Szychowskiego bramkarza strzałem biodrem pokonał Kacper Karabin. Tuż przed końcem spotkania Aleks Przechodzki zagrał prostopadłą piłkę do Marka Olszewskiego, a ten strzałem pod interweniującym bramkarzem ustalił wynik spotkania. JS KP Chemik Police - Arkonia Szczecin 3:0 (1:0) Chemik: Ubycha - Szczupaczyński (84’ Czerwiński), Piotrowski (78’ Błanek), Mruk, Kropidłowski (84’ Puch), Andrzejewski (83’ Jóźwiak), Wiejkuć, Czapiewski, Trepkowski (74’ Grzejszczak), Szychowski (65’ Marchewka), P. Skorwon Arkonia: Szymański - Kościelski (73’ Biedrzycki), Kwiatkowski, Kazmirczak, Włodarczyk, Lewaniak, Firek, Sawicki, Dobrowolski (36’ Chrzczon), Walo, Janowski Bramki: 1:0 - 25 minuta - Emil Andrzejewski 2:0 - 55 minuta - Patryk Skowron 3:0 - 80 minuta - Adam Wiejkuć Juniorzy starsi Chemika podobnie jak młodsi koledzy kontrolowali przebieg spotkania od samego początku. W 12 minucie po dośrodkowaniu Krzysztofa Czapiewskiego bliski bramki był Patryk Skowron, jednak w ostatniej chwili czubkiem buta piłkę wybił Patryk Sawicki. Kilkanaście minut później Emil Andrzejewski fantastycznym i precyzyjnym strzałem zza pola karnego zdobył pierwszą bramkę spotkania. Później parokrotnie szansę na podwyższenie miał Skowron, jednak albo niezłymi interwencjami popisywał się Damian Szymański, albo piłka przelatywała nieznacznie obok bramki. Druga bramka spotkania padła dopiero dziesięć minut po przerwie. Patryk Skowron przyjął piłkę z prawej strony pola karnego, przełożył na lewą nogę, podbiegł kilka metrów i przepięknym uderzeniem posłał piłkę w samo okienko bramki Arkonii. Osiem minut później Skowronowi zabrakło odrobiny skuteczności gdy po dośrodkowaniu Janusza Szychowskiego z ośmiu metrów nie trafił w bramkę. W 72 minucie podanie Błażeja Szczupaczyńskiego do Patryka Skowrona przeciął bramkarz Arkonii. Piłka trafiła do Krzysztofa Marchewki, jednak próba loba minęła bramkę. Wreszcie dziesięć minut przed końcem spotkania Patryk Skowron okiwał na prawej stronie Piotra Kazmirczaka, wystawił piłkę na środek pola karnego Adamowi Wiejkuciowi, a ten strzałem po ziemi ustalił wynik spotkania.
�r�d�o: www.chemik.police.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: C80 |
|