Osłabiona Polonia uległa Ehrle
W jedenastej kolejce klasy okręgowej Ehrle Dobra Szczecińska podejmowało Polonię Płoty. Zawodnicy z Płot pojechali na to spotkanie w 13- osobowym składzie bez co najmniej 6 zawodników aspirujących do gry w podstawowym składzie. Mecz odbywał się na nierównym boisku przy słonecznej pogodzie. Pierwsze minuty spotkania toczyły się pod dyktando gospodarzy, czego efektem było zdobycie bramki już w 12 minucie. Burczego plasowanym strzałem z środka pola karnego pokonał Andruszczak. Goście szybko otrząsnęli się po stracie bramki i co raz częściej zaczęli się przedzierać na przedpole Konopki. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego bramkę na 1-1 dla Polonii zdobył Mariusz Pilawka. Poloniści jeszcze co najmniej dwukrotnie zagrozili bramce Ehrle, ale uderzenia głową Grzegorczyka i Karczewskiego minimalnie mijały bramkę strzeżoną przez Konopkę. Gospodarze też stworzyli groźna sytuacje po błędzie Polonistów w wyprowadzeniu piłki, jednak uderzenie napastnika Ehrle było niecelne.
Pierwsze minuty drugiej połowy rozstrzygnęły losy spotkania. W 48 minucie meczu powracający do gry po ponad rocznej przerwie w pierwszym zespole Polonii- Artur Kozłowski usiłował wybić kozłującą się futbolówkę na pograniczu pola karnego i trafił nogą w twarz napastnika gospodarzy, za co arbiter podyktował rzut wolny,ale asystent wbiegnięciem na boisko zadecydował o przyznaniu gospodarzom rzutu karnego.
Ta kontrowersyjna decyzja spowodowała protesty gości, za które arbiter ukarał dwóch piłkarzy Polonii, a pewnie wyegzekwowany rzut karny przez Ciszewskiego dał prowadzenie drużynie Ehrle 2-1 . Przez następnych kilka minut wyprowadzona z równowagi część zawodników gości zamiast rywalizować z przeciwnikiem skupiła się na walce z arbitrem, czego efektem była czerwona kartka dla Grzegorczyka, za atak wyprostowaną nogą na przeciwnika w środkowej części boiska. Pomimo gry w osłabieniu goście usiłowali zdobyć bramkę wyrównującą, co stwarzało coraz więcej miejsca zawodnikom Ehrle do wyprowadzania kontrataków. Jeden z nich przeprowadzony lewa stroną zakończony został zdobyciem trzeciej bramki przez Sycha. Gospodarze jeszcze trzy razy wychodzili na dogodne pozycje do zdobycia bramki, ale bardzo dobrze broniący Krystian Burczy wychodził z nich obronną ręką. Poloniści również mogli zmienić rezultat spotkania,nawet Mariusz Pilawka strzelił przepiękną bramkę po uderzeniu głową, ale był na pozycji spalonej i bramka słusznie nie została uznana. Na kwadrans przed zakończeniem meczu obrońca gospodarzy we własnym polu karnym zagrał piłkę ręką, ale gwizdek arbitra milczał ,a po chwili zawodnik gości został ukarany 'żółtkiem' za krytykowanie orzeczeń sędziego .W spotkaniu tym w seniorach Polonii po raz pierwszy zagrał 17-letni junior- Bierciewicz i był to poprawny debiut w jego wykonaniu. Reasumując mecz ten miał dwa oblicza. Do momentu przyznania rzutu karnego na boisku toczyła się wyrównana walka.Od 48 minuty część zawodników gości bardziej się skupiła na rywalizacji z arbitrem Wojciechowskim aniżeli z przeciwnikiem, co musiało zakończyć się tylko i wyłącznie porażką, w tym przypadku 1-3. Należy mieć nadzieję, że zawodnicy Polonii wyciągną wnioski na przyszłość i już w następnym spotkaniu skupią się tylko na rywalizacji z Odrzanką Radziszewo, a sędziowie będą bezstronni.
ďż˝rďż˝dďż˝o: Józef Andrzejewski
relacjďż˝ dodaďż˝: czeslaw6 |
|