Porażka z rezerwami Medyka
Piłkarki Victorii S.P.2 Sianów strzeliły dwie bramki w meczu z Koninem, o jedną więcej niż w sześciu poprzednich meczach, lecz znów jak zwykle przegrały. Niestety już po raz siódmy i są w I lidze kobiet jedyną drużyną, która nie zdobyła punktów w sezonie 2011/2012. Na przeszkodzie do wygrania meczu stanęła im nie tyle wspaniała gra Medyka II Konin, który grał nie najlepiej, ale fatalne błędy w obronie sianowianek.
Formacji obronna sprezentowała koniniankom co najmniej trzy bramki. Bardzo słabo zagrała pomoc, także na wynik wpłynął brak kondycji całego zespołu. Źle dziać zaczęło się już w 13 min. Po faulu Klaudii Saganowskiej piłkarki z Konina egzekwowały rzut wolny a sianowianki stały i patrzyły jak Paulina Zawiślak strzela głowa pierwszą bramkę. W 27 min. gospodynie mogły wyrównać, ale Malwina Grzelak strzeliła wprost w bramkarkę Medyka. W 32 min. dobra akcja lewą strona Malwiny Grzelak i będąca w bardzo dobrej sytuacji Paula Szawurska nie trafia do bramki. Na jej usprawiedliwienie może być jednak fakt długiej przerwy w grze.
W 57 min. na 2:0 dla przyjezdnych strzela Paula Wiśniewska i wydaje się, że jest już po meczu. W 66 min. po pięknym podaniu Malwiny Grzelak z prawej strony, Paulina Trzeciak zdobywa kontaktową bramkę. Wydawało się, że sianowianki pójdą za ciosem, a tu w 74 min. trzecią bramkę po błędzie miejscowej stoperki strzela dla Konina ponownie Paula Wiśniewska. Miejscowe piłkarki zrywają się do ataku, po ładnym zagraniu Grzelak w 82 min. drugą bramkę strzela Paulina Trzeciak. Piłkarki Victorii dążą do remisu, ale minutę później bo w 83 min. koszmarny błąd i Jola Dobrzańska strzela czwartą bramkę, ustalając tym samym wynik spotkania. UKS jeszcze atakował, ale jakoś już bez przekonania. Po meczu trener zespołu z Sianowa był rozgoryczony wynikiem. - To był mecz z gatunku tych, które sianowianki powinny były i mogły wygrać. Widać nie chciały. Błędami, które popełniły stoperki można obdzielić wiele spotkań. I te błędy będą nadal, jeżeli nie zaczną porządnie trenować. Muszą zrozumieć, że bez treningu nie sposób grać w I lidze. Na pocieszenie pozostaje fakt, że do gry po długiej przerwie wróciły Paula Szawurska i Katarzyna Goźlińska, a być może wróci jeszcze Joanna Świąder oraz fakt, że zespół z Sianowa jest jeszcze bardzo młody. Jak zwykle w meczu zabrakło kilku dotychczas podstawowych zawodniczek, ale to opinii trenera nie jest przeszkoda do osiągania lepszych rezultatów. Podstawą jest regularny i solidny trening zawodniczek, a efekty same przyjdą. Dziwnym faktem było desygnowanie na ten mecz sędzin z Wielkopolski. Główna do niedawna jeszcze grała w Medyku. Chociaż nie one tu zaważyły o wyniku, ale WPK PZPN powinien troszkę wnikliwiej przyglądać się obsadzie. Meczu Victorii z Medykiem nie powinny prowadzić koninianki. To nienormalne. Następny mecz pilarki UKS rozegrają 30 października w Lubinie z Zagłębiem, chociaż wyjazd na mecz stoi pod znakiem zapytania ze względu na powołanie do kadry województwa zachodniopomorskiego U-16 w tym samym terminie kilku zawodniczek z Sianowa, co jest podstawą do przełożenia tego meczu na inny termin. Victoria S.P.2 Sianów: Paulina Trzeciak od 61 min. na bramkę weszła z boiska Klaudia Saganowska), Paula Szawurska, Malwina Grzelak, Karolina Zakrzewska, Emilia Hubka (41' Wiktoria Cieplak), Katarzyna Goźlińska (61' Alicja Dzienis), Karolina Wieczorek, Adrianna Saganowska, Klaudia Saganowska, Marlena Kryściak, Justyna Siwik (46' Paulina Szyndler (61' Adrianna Czerwińska).
ďż˝rďż˝dďż˝o: Jędrzej Bielecki
relacjďż˝ dodaďż˝: Bengoro |
|