Pogoń przegrała z liderem Koszalińskiej Ligi Okręgowej
W sobotnim meczu o mistrzostwo koszalińskiej ligi okręgowej Pogoń Połczyn-Zdrój nieznacznie przegrała z Wikowianką 0:1. Lider nie zaprezentował ładnego futbolu, ale to i tak wystarczyło, żeby wywieść z Połczyna 3 punkty. Szkoda piłkarzy gospodarzy, którzy zostawili na boisku serce i walczyli do ostatniej minuty o zdobycie choćby jednego punktu.
Piłkarze Pogoni od początku spotkania przejęli inicjatywę i zdominowali drużynę z Wiekowa. Narzucili liderowi swój styl gry i przeprowadzali ciągły atak na bramkę gości. Większość akcji było jednak pospiesznie rozgrywanych bez wykorzystania skrzydłowych, którzy zawężali pole gry. Taki styl grania odpowiadał Wiekowiance, która głęboko cofnięta do defensywy, zagęściła środek pola przez, który ciężko było się przebić. Na wyróżnienie zasłużył środkowy obrońca Wiekowianki Marek Kapała oraz bramkarz Adrian Hartleb (późniejszy antybohater zawodów), którzy sprawnie dyrygowali obroną. Dwaj doświadczeni zawodnicy kradli cenny czas i wybijali z uderzenia Pogoń.
Goście pierwszą groźną akcję przeprowadzili w 30 minucie, głównie nastawiając się na kontry i grając na szybkiego Grzegorza Szynkowskiego. Po jednej z takich kontr i nieporozumieniu pomiędzy obrońcami Pogoni padła jedyna, jak się później okazało, bramka meczu, której autorem był Krzysztof Stępniak w 40 minucie.
W drugiej połowie Pogoń jeszcze bardziej zaatakowała. Zmotywowana w szatni i wierząca w zwycięstwo. Należy oddać piłkarzom wolę walki i pozostawione serce na boisku jednakże w ich akcjach było za dużo nieporadności i przypadku. Mimo to mecz mógł się podobać i trzymał do końca w emocjach. Szczególnie za sprawą bramkarza Wiekowianki, który w 71 minucie otrzymał czerwoną kartkę po drugiej żółtej. Na bramcę zastąpił go Marek Kapała, który coraz częściej upadał w polu karnym i zabierał cenne minuty. Obraz gry i wynik nie zminił się do końca zawodów. Mecz po raz kolejny obfitował w kartki, których sędzia pan Latos z Wałcza pokazał aż 11, w tym 1 czerwoną. Piłkarze w większości otrzymali je za brutalne faule wynikające ze spóźnionych interwencji lub pyskówki, które w ogóle nie powinny mieć miejsca. Mimo, że lider nie zaprezentował dobrej piłki wywozi z Połczyna 3 punkty. Na usprawiedliwienie Pogoni należy dodać, że zagrała bez trzech podstawowych zawodników: Tkacza, Machli i Lisowskiego. Szczególnie absencji tego pierwszego żałował po meczu trener Kołączyński, który nie mógł pogodzić się z przegraną. Chwalił natomiast Kułagę, który awaryjnie zagrał na środku obrony i przez większą część meczu dobrze sobie radził z szybkimi napastnikami Wiekowianki. W innych spotkaniach 5 kolejki rozgrywek na uwagę zasługuje wysoka forma drużyn ze Szczecinka. Darzbór pewnie na wyjeździe pokonał Głaz Tychowo 3:0, zaś Wielim rozgromił Olimp 5:1. Kolejne spotkanie połczyńscy piłkarze rozegrają w Bobolicach z miejscowym Mechanikiem 10.09.2011r. o godzinie 16:00.
�r�d�o: www.polczynzdroj24.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: login92 |
|