Pomeczowa rozmowa z Radosławem Janukiewiczem
Pierwsza porażka u siebie w tym sezonie. Do tego z nisko notowanym rywalem. Dla tego zespołu to raczej duże rozczarowanie.
- Na pewno. Przegraliśmy mecz we frajerski sposób. Straciliśmy dwie bramki na początku drugiej połowy i w nasze poczynania wkradła się niepotrzebna nerwowość. A przecież było wciąż wystarczająco dużo czasu, aby rozstrzygnąć to spotkanie po swojej myśli. Niestety, to jest chyba najgorszy mecz od kiedy jestem tutaj w Pogoni i jest mi bardzo przykro z tego powodu, jak dzisiaj zagraliśmy.
Nic takiego wyniku nie zapowiadało. Zwłaszcza, że mecz zaczął się dla Pogoni bardzo dobrze.
- To były miłe złego początki. Może to i lepiej, że padł taki wynik. Może niektórzy uderzą się w piersi, zaczną dawać z siebie dwa razy więcej na treningach i walczyć na boisku do upadłego. Bo tylko tak możemy osiągnąć sukces. Nie może być tak, że drużyna, która nie wygrała od ośmiu spotkań, przełamuje się na naszym boisku. To oznacza, że coś nie gra. Konieczna jest męska rozmowa w szatni. W tym meczu Pogoń straciła 3 bramki, czyli tyle, ile w sumie we wszystkich meczach u siebie w tym sezonie. -Dokładnie. To jest po prostu wstyd. Nie chcę umniejszać piłkarzy Dolcanu. Byli dzisiaj od nas lepsi. Wykorzystali nasze błędy a my zagraliśmy słabo. Musimy teraz wyciągnąć z tego wnioski. Najbliższa okazja, żeby się zrehabilitować to wyjazdowe spotkanie z Kolejarzem Stróże. -W tym roku mecze wyjazdowe nie są naszą mocną stroną. Ale musimy gryźć trawę i za wszelką cenę przełamać złą passę. Skoro mogliśmy przegrać pierwszy mecz u siebie, teraz musimy zrobić wszystko, aby wygrać pierwszy mecz na wyjeździe.
�r�d�o: pogonszczecin.info.pl/Jakub Adamczyk
relacjďż˝ dodaďż˝: Bengoro |
|