Znowu lepsza druga połowa meczu
![]() Pierwsze 30 minut, jakie mieli okazję oglądać dość licznie przybyli na halę przy Twardowskiego kibice, nie mógł ich cieszyć. Dużo błędów własnych, niecelnych podań, nerwowość w grze spowodowała, że do przerwy szczecinianki schodziły tylko z dwubramkową przewagą, choć trzeba przyznać, że ta powinna być większa.
Słowa trenera Roberta Nowakowskiego w przerwie odniosły jednak pozytywny skutek. - Dziewczyny miały po prostu uspokoić to granie, nie grać nerwowo. Musi być pewność podania. Jeżeli nie jestem pewna to nie podaję, bo to jest głupio stracona piłka i nie zdobywa się bramek.
Szkoleniowiec zdecydował się także na korektę ustawienia w grzej obronnej. Od początku drugiej połowy desygnował do gry nową zawodniczkę w zespole rosyjską rozgrywającą Olgę Kuznetsovą, której przydzielił indywidualne zadania. - Taki był cel, by wyłączyć tę, która najbardziej 'miesza', jest najbardziej zwodna i która może rzucić i z tyłu i z biodra. Takie było właśnie zadanie Olgi, że nie zostajemy 6-0 tylko 5+1 pod pozycję i szukamy tych piłek i bronimy. To zdało egzamin. Było parę piłek fajnie wybronionych i przez bramkarkę i przez samą obronę. Poszły kontry i bramki i ta przewaga się powiększała - dodał Nowakowski. Uzyskana już na samym początku drugich 30 minut zawodów inicjatywa pozwoliła uspokoić poczynania gospodyń tego pojedynku, a samemu trenerowi dała możliwość rotowania składem. - Wszystkie w sobotnim pojedynku zagrały. Przyznam, że liczyłem, że już trochę wcześniej będę mógł zmieniać, ale nie mogłem zaryzykować dopóki nie będzie bezpiecznie - zakończył opiekun szczecinianek.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: kempes7 |
|