Porażka w Tarnobrzegu
![]() ![]()
Dzięki temu młodzi zawodnicy Kotwicy dostali w tym spotkaniu więcej czasu gry niż zazwyczaj. Swoich graczy chwalił za to trener Siarki, Bogdan Pamuła. Po meczu przyznał się, że obawiał się o podejście swoich graczy do tego spotkania.Początek spotkania to duże kłopoty ze skutecznością z obu stron. Do siódmej minuty gry żadnemu z zespołów nie udało się zdobyć 10 punktów. W samej końcówce pierwszej kwarty skuteczniej zagrali gospodarze. Dzięki temu objęli prowadzenie 14:10. W drugiej kwarcie gra się wyraźnie wyrównała. Decydujący o przebiegu spotkania był początek drugiej połowy. Wtedy osiem punktów pod rząd zdobył Stanley Pringle i wyprowadził tym Siarkę na osiem punktów przewagi. W czwartej kwarcie, dzięki skutecznej grze Stefana Blaszczynskiego, przewaga gospodarzy wzrosła do kilkunastu punktów, a mecz ostatecznie zakończył się wynikiem 61:48 dla Siarki. Trener gości przez to, że kilku zawodników nie mogło wystąpić, musiał bardziej korzystać ze swoich młodszych graczy. Jak sam później stwierdził, nie do końca wykorzystali oni swoją szansę. Wyraźnie niezadowolony ze swojej gry był po meczu skrzydłowy Kotwicy Sławomir Sikora. Zawodnik ten w trzeciej kwarcie oddał wiele rzutów, ale po każdym z nich piłka odbijała się od obręczy, często pechowo i nie wpadała do kosza. W końcówce dłuższą szansę na grę w tym sezonie otrzymał Piotr Pyszniak, syn prezesa Siarki Zbigniewa Pyszniaka. Zawodnik ten jednak był bardzo stremowany i nie był w stanie we wtorek zdobyć żadnego punktu.
�r�d�o: plk.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: Bengoro |
|