Kenijczyk nie dobiegł, wygrał Ukrainiec
38. Maraton w Dębnie wygrał Ukrainiec Ivan Babaryka. Inny faworyt - Kenijczyk Joseph Kihumba przy 30 kilometrze całkowicie zrezygnował z biegu i poprosił o pomoc medyczną.
W imprezie wzięło udział ponad 850 zawodników i zawodniczek. Do pokonania 42.195 kilometry rozłożone tradycyjnie na trzech pętlach: Dębno - Dargomyśl - Cychry - Dębno. Wśród uczestników nie mogło zabraknąć prawdziwej polskiej legendy Tadeusza Dziekońskiego (Juvenia Białystok), dla którego był to 276 maraton, w tym 28 w Dębnie. Zróżnicowany poziom sportowy w tym roku sprawił, że już po kilku kilometrach biegnący rozdzielili się na trasie. Mimo słońca, pogoda wcale nie ułatwiła pokonywaniu trasy, a wręcz przeciwnie. Silny, porywisty wiatr był prawdziwym wyzwaniem. Między innymi dlatego aż 48 startujących nie ukończyło biegu.
Po 8 kilometrach stawkę tegorocznego maratonu otwierało 8 zawodników: Polacy, Ukraińcy i Kenijczyk. Jak się okazało na 24 kilometrze z tej ósemki zostało tylko trzech. Ukrainiec Ivan Babaryka, Polak Błażej Brzeziński i Serhiy Zachepa z Ukrainy. Tempa nie wytrzymał - co było dla wszystkich sporym zaskoczeniem - Kenijczyk Joseph Kihumba, biegnący z '1' numerem startowym, który przy 30 kilometrze całkowicie zrezygnował z biegu i poprosił o pomoc medyczną.
Po trzech okrążeniach pierwszy na mecie zameldował się Ukrainiec Ivan Babaryka, z czasem 2:13:16, przed Błażejem Brzezińskim (2:14:16) z MUKS Bydgoszcz, który został mistrzem Polski. - Jestem zadowolony z miejsca, ale nie z wyniku. Ten wiatr nie pozwolił na szybkie tempo. Ten kolega, który wygrał bardzo dobrze rozegrał cały bieg taktycznie. Mi jeszcze trochę brakuje doświadczenia, to dopiero mój drugi maraton w życiu - mówi szczęśliwy Błażej Brzeziński (na zdjęciu). Niestety po raz kolejny nie został pobity rekord trasy - 2:10:34. Ustanowił go 25 lat temu Antoni Niemczak. Wśród kobiet praktycznie przez cały dystans prowadziła Arleta Meloch (Olimpia Grudziądz), ale na ostatnich kilometrach wyprzedziła ją Białorusinka Maria Butakova, która z czasem 2:44:53 wygrała wśród pań. Meloch ze stratą 50 sekund przybiegła jako druga, ale na osłodę została mistrzynią Polski. - Pod koniec chwyciła mnie kolka i nie mogłam dalej kontynuować biegu w tak silnym tempie. Musiałam zwolnić, żeby w miarę równym rytmem ukończyć cały maraton - powiedziała Arleta Meloch (na zdjęciu). Najlepszym zachodniopomorskim maratończykiem został Łukasz Hryciuk (MKS Dąb Dębno), który z czasem 2:30:53 przybiegł na metę ósmy. Maraton w Dębnie to przy okazji mistrzostwa Polski mundurowych. Mistrzem Polski Policjantów został Adam Thiel (2:30:17), a wśród strażaków Maciej Dawidziuk (2:33:02). Po raz pierwszy w Dębnie odbyła się także Sztafeta Maratońska. Zwyciężył zespół Trio Dębno, w składzie: Hryciuk, Podbrzeski i Moskalik (2:48:26). W dębnie oprócz maratonu, przygotowano także szereg imprez towarzyszących m.in. Biegi Uliczne im. Henryka Witkowskiego, 8. Rekreacyjny Bieg Rodzinny 'Dębno Biega', czy V Międzynarodowy Turniej Sportowy 'Mali Maratończycy'. Wyniki: 38. Maraton w Dębnie Wyniki: Sztafeta Maratońska - Dębno 2011
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: krab |
|