Półfinał nie dla Masovii
![]() ![]()
Choć Błękitni dłużej utrzymywali się przy piłce to nie potrafili poważniej zagrozić bramce, w tym dniu strzeżonej przez Łukasza Skorodyńskiego.Mimo przewagi to maszewiacy jako piersi stworzyli sobie dogodna okazję, jednak będący sam na sam z bramkarzem Bartosz Stefański, strzelił wprost w niego. Odpowiedź gospodarzy mogła być natychmiastowa, gdy po wymanewrowaniu defensorów Masovii napastnik gospodarzy strzelił tuż obok słupka. Maszewiacy w tej części gry umiejętnie się bronili i to spowodowało iż na przerwę oba zespoły schodziły przy bezbramkowym remisie. Jednak chwilę po wznowieniu gry gospodarze objęli prowadzenie, gdy po mocnym strzale Piskorza sprzed pola karnego błąd popełnia Skorodyński i jest 1:0. W 59 minucie jest juz 2:0 dla gospodarzy. Mocne dośrodkowanie w pole karne trafia wprost na głowę Jankowskiego, który bez problemów zdobywa bramkę. Obraz gry wciąż się nie zmieniał gospodarze umiejętnie rozgrywali piłkę zaś Masovia starała się kontratakować. W 70 i 71 minucie pada 3 i 4 bramka dla gospodarzy. Najpierw piękne uderzenie Piskorza ląduje w samym okienku maszewskiej bramki, zaś kolejna akcja kończy się wyjściem sam na sam Inaczewskiego z maszewskim bramkarzem i bezproblemowym umieszczeniu piłki w pustej bramce.Do końca spotkania wynik nie uległ już zmianie. Zmartwieniem trenera Masovii na pewno nie jest wynik środowej potyczki tylko kontuzja Piotra Wino w ostatniej minucie meczu, który po zdiagnozowaniu skręcenia stawu kolanowego oraz naderwania więzadeł pobocznych będzie musiał pauzować kilka tygodni.
�r�d�o: www.masovia.net/kichu
relacjďż˝ dodaďż˝: kichu |
|