Przegrana na własne życzenie
Z dużymi nadziejami piłkarki ręczne Pogon Szczecin udały się do Obornik Wlkp. na mecz z tamtejszą Spartą. Niestety szczecinianki uległy walecznej Sparcie 22:26 (8:11).
Początek spotkania należał do podopiecznych Bartosza Jurkiewicza. Po trafieniach Aleksandry Kicińskiej i Moniki Dyszewskiej Pogoń objęła prowadzenie kontrolując przebieg spotkania prowadząc jedną, dwoma bramkami. Z czasem coraz pewniej poczynać sobie zaczęła Sparta wychodząc w 19 min na prowadzenie 8:7. Na przerwę miejscowe schodziły z trzy bramkową przewagą.
Po przerwie to Sparta kontrolowała spotkanie chwilami prowadząc nawet pięcioma trafieniami. W 37 min. meczu nastąpił zryw szczecińskiego zespołu, który doprowadził w 46 min. do jednobramkowej przewagi spartanek 16:15. Jednak 10 min zespołowej gry nie wystarczy, aby wygrać mecz. Zabrakło zespołowej gry, charakteru i determinacji. Po raz kolejny szczecinianki zapomniały, że piłka ręczna to gra zespołowa, że gra kolektyw, a nie jednostki. Martwi styl w jakim Pogoń oddaje punty rywalkom stojąc u wrót Ekstraklasy. Z taką grą nie mamy tam czego szukać.
relacjďż˝ dodaďż˝: ktr111 |
|