Chemik mistrzem ligi juniorów młodszych
Do zwycięstwa w lidze juniorzy młodsi Chemika Police potrzebowali koniecznie wygranej w meczu z liderującym w tabeli Salosem Szczecin. I choć pierwsza połowa nie zapowiadała sukcesu, to w drugiej podopieczni trenera Mateńko zagrali wręcz koncertowo i po bramkach Damiana Karczmarskiego, Norberta Neumanna i Mateusza Jaroszewicza wygrali 3:0 (0:0). Wraz z końcowym gwizdkiem na ławce Chemika wybuchła radość, zaś gospodarze spotkania ze spuszczonymi głowami udali się do szatni. Już wkrótce bowiem to nie Salos, a Chemik przystąpi do fazy pucharowej Mistrzostw Polski juniorów.
Salos: Kosiorek - Szczepaniak (44’ Żeglin), Polański (58’ Fijałkowski), Chamera, Giecołd (72’ Żeglin), Rudol, Bzdręga, Korczyński, Murawski (52’ Żyliński), Pogorzelczyk, Wróblewski (76’ Lipski)
KP Chemik: Rudnicki (78’ Borowik) - Szewczykowski, Domin (78’ Piotrowski), Karczmarski, Michalak (34’ Sasin), Sowała, Jaroszewicz, Galoch (72’ Górski), Andrzejewski, Skowron (77’ Kropidłowski), Neumann (76’ Trepkowski) Bramki: 0:1 - 41 minuta - Damian Karczmarski (karny) 0:2 - 46 minuta - Norbert Neumann 0:3 - 76 minuta - Mateusz Jaroszewicz Co prawda ostatnia kolejka Ligi Wojewódzkiej Juniorów Młodszych była zaplanowana na najbliższą niedzielę, jednak kwestia mistrzostwa dotyczyła już tylko dwóch drużyn i właśnie w 30 kolejce obie ekipy miały się ze sobą zmierzyć. Salos miał trzy punkty przewagi nad Chemikiem i w spotkaniu rozgrywanym w Policach zremisował 1:1. Oznaczało to, że Chemik musiał wygrać w Szczecinie by cieszyć się z mistrzostwa. Tymczasem pierwsza połowa w wykonaniu młodych policzan wyglądała słabo. Salos miał przewagę i parokrotnie zagroził bramce Krystiana Rudnickiego. Największe szanse na bramki mieli Sebastian Rudol, Kajetan Pogorzelczyk i Konrad Korczyński jednak strzały młodych zawodników Salosu lądowały w rękach bramkarza Chemika. Goście byli w stanie odpowiedzieć jedynie niecelnym strzałem Damiana Karczmarskiego po dośrodkowaniu Mateusza Jaroszewicza. Pierwsza połowa dramatyczna była także z innego powodu. Po jednej z interwencji dość poważnego urazu głowy doznał Łukasz Michalak, który już w 34 minucie został zmieniony i kilka minut później opuścił stadion w karetce. O ile druga połowa stała na marnym poziomie, o tyle druga rozpoczęła się w najlepszy z możliwych sposobów bo od bramki dla Chemika. Wojciech Giecołd przy linii końcowej w polu karnym wyciął równo z trawą Norberta Neumanna, zaś rzut karny wykorzystał Damian Karczmarski. Zaledwie cztery minuty później dośrodkowanie z rzutu wolnego główką wykorzystał Norbert Neumann. W 55 minucie po znakomitym dośrodkowaniu Mateusza Jaroszewicza sam na sam z bramkarzem został Patryk Skowron. Niestety bramkarz Salosu, Jakub Kosiorek zdołał wyłuskać piłkę mijającemu go zawodnikowi. Gospodarze spotkania próbowali nawiązać walkę z przeciwnikiem, jednak Konrada Korczyńskiego na 11 metrze uprzedził Rudnicki, zaś Filipa Żylińskiego znakomicie od piłki odciął strzelec bramki, Damian Karczmarski. Cztery minuty przed końcem spotkania w okolicach środka boiska piłkę otrzymał Mateusz Jaroszewicz i po kilkudziesięciometrowym rajdzie środkiem pokonał w sytuacji sam na sam Kosiorka. Salos w końcówce mógł zdobyć honorową bramkę, jednak zabrakło skuteczności. Raz piłka po błędzie bramkarza Chemika przeleciała ponad bramką, zaś po chwili zawodnicy Salosu trafili w poprzeczkę. Maciej Mateńko (trener Chemika): Presja spotkania zdeterminowała to co działo się w pierwszej połowie na boisku. Chłopcy się zestresowali i tyle niedokładnych podań ile wykonali to chyba w całej rundzie nie mieliśmy. Poza tym przeciwnik był silny, a jeszcze boisko nie pomagało grać piłką. Dopiero pierwsza bramka rozluźniła szyki obronne Salosu i to pozwoliło nam utrzymać się dłużej przy piłce i pograć to co potrafimy. Pierwsza bramka ustaliła spotkanie, Salos musiał się odkryć i dla nas to było ułatwienie. Chciałem bardzo pogratulować Salosowi i pogratulować, bo chłopaki razem z trenerem Ozgą stworzyli bardzo fajny zespół. Do ostatniej kolejki byli naszym równorzędnym przeciwnikiem. Dzięki ich postawie mogliśmy dzisiaj przeżyć dzisiejsze emocje, a więc mnóstwo ludzi na trybunach. Mecz o zwycięstwo w lidze w ostatniej kolejce. Dla takich chwil warto żyć i za to chciałem podziękować kolegom z Salosu.
�r�d�o: www.chemik.police.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: C80 |
|