W derbach lepsza Gwardia
W pełni usatysfakcjonowani wychodzili kibice Gwardii ze stadionu im. Stanisława Figasa w Koszalinie. W XXI kolejce III Ligi Bałtyckiej gospodarze pokonali Gryf Słupsk 1:0(1:0). Szczęśliwym strzelcem gola w 6 minucie okazał się Leszek Pazdur.
Jak zwykle na własnym terenie Gwardziści odważnie rozpoczęli mecz. Raz po raz gościli w okolicach pola karnego rywali. Już w 6 minucie pojedynku szybką kontrę przeprowadzili podopieczni Mirosława Skórki, lecz pogubili się w rozegraniu piłki. Gdy wydawało się, że jest po akcji, dotarła ona pod nogi Leszka Pazdura, który przebiegł z nią kilka kroków i fantastycznym, silnym strzałem z około 30 metrów pod poprzeczkę bramki Gryfa. Nie dał Łukaszowi Krymowskiemu żadnych szans na udaną interwencję i wprawił blisko dwutysięczną koszalińską publiczność w olbrzymią radość.
W pierwszej części spotkania koszalinianie grali uważnie w obronie, często też wyprzedzali rywali. Potrafili także dobrze rozegrać swoje akcje, ale czasami brakowało im pomysłu na wykończenie tych akcji. Często te ataki były rwane i przypadkowe.
W 15 minucie z rzutu rożnego płasko piłkę wrzucił Krzysztof Szkup, defensorzy Gryfa zbyt krótko wybili futbolówkę, przejął ją ustawiony na dwudziestym metrze Paweł Nowacki, ale uderzył mocno ponad bramką. Pierwsze uderzenie na bramkę Piotra Kaźmierczaka, goście oddali w 21 minucie, a uczynił to Paweł Waleszczyk. Dziewięć minut później serca koszalińskich kibiców zabiły dużo mocniej, gdy Pakoszowi 'urwał się' Biegański. Strzał najskuteczniejszego gracza Gryfa minimalnie minął prawy słupek bramki Piotra Kaźmierczaka. W tej części pojedynku w dobrej sytuacji do zdobycia gola mógł znaleźć się Damian Miętek, lecz po podaniu Pazdura źle przyjął futbolówkę. Po kilkunastominutowym odpoczynku piłkarze obu drużyn ponownie wybiegli na boisko, a dwie minuty po rozpoczęciu i po wrzutce z rzutu wolnego Goryszewskiego, a także błędzie obrońcy gości, młodziutki napastnik znalazł się tuż przed Krymowskim, ale i w tej sytuacji źle przyjął piłkę. Po chwili na bramkę Gryfa mocno uderzył Nowacki, z olbrzymim trudem interweniował Krymowski. W 60 minucie dwójkową akcję przeprowadzili Pazdur i Szkup, lecz piłka po strzale tego drugiego wylądowała w dłoniach dobrze ustawionego golkipera gości. Chwilę później gwardziści wykonywali rzut rożny. Nowacki dograł do nadbiegającego Wojciechowskiego, próba strzału została zablokowana, a gryfici wyszli z natychmiastową kontrą. Dokładnie uczynił to niezwykle szybki Biegański, który stanął oko w oko z Piotrem Kaźmierczakiem. Zwycięsko z tej konfrontacji wyszedł koszaliński bramkarz. Po kolejnym rzucie rożnym dla gwardyjskiego zespołu, groźnie uderzał zamykający akcję Damian Więckowski. W 67 minucie plac gry opuścił strzelec bramki- Leszek Pazdur. Jego miejsce zajął kolejny młodziutki zawodnik, zaledwie osiemnastoletni Patryk Sobiegraj. Kwadrans przed końcem przed kolejną doskonałą szansą stanął Damian Miętek. Nastoletni napastnik otrzymał znakomite podanie i pomimo kilku okazji, wynikających z niefrasobliwości obrońców oraz bramkarza Gryfa, nie zdołał umieścić piłki w siatce. Chwilę później opuścił murawę, a w jego miejsce wprowadzony został Mateusz Owedyk. Tym manewrem koszalińscy szkoleniowcy Mirosław Skórka i Łukasz Drożdżal zagęścili środek pola. Nie przeszkodziło to jednak gryfitom w kombinacyjnym rozgrywaniu piłki, gdyż gwardziści opadli nieco z sił, a bramce cały czas mocno skoncentrowany musiał być Kaźmierczak. Groźnie z dystansu uderzał m.in. wprowadzony po przerwie Kamiński, ale jego strzał chybił celu. Cofnięci gwardziści oczekiwali na kontry, a gdy już nadarzyła się taka okazja, razili często nieporadnością i brakiem ostatniego podania. Pomimo kilku szans, m.in. dwukrotnie Sawicki i doliczonych czterech minut, rezultat nie uległ zmianie.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne/ gwardiakoszalin.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: BABol |
|