Zwycięskie derby Pogoni
W ramach 21. kolejki klasy okręgowej, w Połczynie Zdroju odbył się mecz pomiędzy miejscową Pogonią, a Spójnią Świdwin. Zwycięsko z tego derbowego pojedynku wyszedł zespół Pogoni pewnie pokonując Spójnie 3-0, rozstrzygając mecz w ostatnich 15 minutach.
Przed meczem odbyła się uroczystość podziękowania przedstawicielom SGB Banku Spółdzielczego w Połczynie-Zdroju za ufundowanie nowego kompletu stroi drużynie Pogoni. Zespół z Połczyna przystąpił do meczu w roli zdecydowanego faworyta i lidera rozgrywek. Spójnia borykająca się z problemami organizacyjnymi, na mecz zebrała się w ostatniej chwili, przyjeżdżając do Połczyna gołą jedenastką. Mimo tego można było spodziewać się, że zawodnicy ze Świdwina łatwo punktów nie oddadzą.
W pierwszej części spotkania nie brakowało walki, a mecz toczył się głównie w środkowej części boiska. Spójnia rozpoczęła mecz lekko cofnięta, starając się zaskoczyć defensywę Pogoni szybką kontrą. Pogoń optycznie miała przewagę i kontrolowała mecz, ale nie potrafiła tego udokumentować bramką. Zawodnicy Pogoni najdogodniejszą sytuację stworzyli już w doliczonym czasie gry. W zamieszaniu w polu karnym, po strzałach Igora Walczaka i dobitce Marka Tkacza, dwukrotnie przed utratą bramki ratował Spójnię Mariusz Stachurski.
Druga część spotkania mogła rozpocząć się od mocnego uderzenia Pogoni, w sytuacji sam na sam, Marek Tkacz próbował przelobować bramkarza Spójni, uderzył jednak za mocno i piłka poszybowała wysoko nad bramką. Dalsza cześć spotkania miała podobny przebieg jak pierwsza, cały czas sytuację kontrolowała Pogoń z każdą minutą zwiększając swoją przewagę, spychając Spójnię do defensywy. Pogoń raz po raz dochodziła do sytuacji strzeleckich nękając atakami oraz seriami rzutów rożnych obronę gości, raz od utraty bramki uratował Spójnie słupek. Zespół gości przetrwał początkowy napór Pogoni i groźnie odpowiedział w 70 minucie. Po ładnej akcji w sytuacji sam na sam znalazł się napastnik Spójni, Cierpiał. W tym przypadku od utraty bramki uratował Pogoń Mariusz Pedrycz, broniąc nogami strzał Cierpiała. Kiedy już mogło wydawać się, że mecz może zakończyć się bezbramkowym remisem, w 75 minucie na indywidualną akcję zdecydował się Jakub Kułaga. Na linii pola karnego minął jednego z obrońców Spójni i płaskim strzałem przy słupku dał prowadzenie Pogoni. Podłamani takim obrotem sprawy zawodnicy Spójni po trzech minutach gry stracili kolejną bramkę. Tym razem w sytuacji sam na sam nie pomylił się Marek Tkacz, piłka odbiła się od jednego słupka, przetoczyła wzdłuż linii bramkowej odbiła od drugiego słupka i ku radości licznie zgromadzonej publiczności wpadła do siatki. Po tej bramce Spójnia ostatecznie pogodziła się już z porażką. Zawodnicy Pogoni wręcz przeciwnie, nie spoczęli na laurach i starali się podwyższyć prowadzenie i dobić ostatecznie gości. Udało się to w 88 minucie, po ładnej akcji z prawej strony boiska i strzale pod ręką Stachurskiego, na listę strzelców wpisał się wprowadzony po przerwie Wojciech Machla. Mecz ostatecznie zakończył się wynikiem 3-0 dla drużyny Pogoni, która wobec porażki Hubertusa Biały Bór w meczu z Zawiszą Grzmiąca, stała się samodzielnym liderem klasy okręgowej. Pogoń: PEDRYCZ Mariusz - OWOC Patryk, SKORUPA Artur, MAKOWSKI Michał, WOSZCZYŃSKI Robert - NOWOSIELSKi Marek (69' MACHLA Wojciech), LISOWSKI Paweł (20' HALEC Kamil), KUŁAGA Jakub (89' WOJTALIK Tomasz), WASILUK Krystian - WALCZAK Igor, TKACZ Marek (85' PAPIERNIK Mateusz). Bramki: 1:0 - 75' - KUŁAGA Jakub 2:0 - 78' - TKACZ Marek 3:0 - 88' - MACHLA Wojciech
ďż˝rďż˝dďż˝o: Własne
relacjďż˝ dodaďż˝: Zabaleta |
|